Jan Osiecki Jan Osiecki
72
BLOG

Warto czytać...

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 36
Dość mocno wyolbrzymiony przez media spór między Julią Piterą, a Eugeniuszem Kłopotkiem chyba powoli dogasa. Wszystko zaczęło się, bo Julka P. nie doczytała (gazety). W odpowiedzi opozycja postraszyła wyborami. Tyle, że oni też nie doczytali. (ustawy)

W spór między Kłopotkiem, a Piterą nie chce mi się wgłębiać. Mam wrażenie, że pani minister znowu troszkę się zagalopowała. W partii Pitera słynie z ciętego języka. I z tego, że potrafi wydać osąd zanim pozna wszystkie fakty. I o ile wiem co najmniej już raz musiała przepraszać (notabene partyjnego kolegę) za postawione zbyt pochopnie oceny. Jak twierdzi w sprawie posła Kłopotka pomyliła tytuły prasowe.

Ale na konflikcie w koalicji postanowiła skorzystać opozycja. Adam Bielan oświadczył w RMF FM: - „Uważam, że PO poważnie rozważa przyspieszone wybory, razem z wyborami europejskimi. Zresztą słyszałem to również od polityków Platformy w kuluarowych rozmowach."

Adam [czytelników przepraszam, za familiarny ton, ale z Europosłem znamy się od lat] na Boga przecież sam brałeś udział w pisaniu ordynacji do euro parlamentu. I wiesz świetnie, że okręgi się nie pokrywają z tymi z ordynacji do wyborów krajowych. Nie da się zatem przeprowadzić tego samego dnia wyborów do Europarlamentu i naszego Sejmu. Choć przywilejem polityków jest możliwość podpuszczania mediów. Ale dziennikarze powinni uważać.

Dziwie się, że prowadzący wywiad Kondzio Piasecki tego nie wyłapał. Może miał gorszy dzień. Bo, że większość młodszych kolegów po fachu tego nie wyłapało wcale mnie nie zaskoczyło. Przeczytanie ordynacji wymaga sporo samozaparcia i chęci ;)

 

Post Scriptum:

Korzystając, że tekst pojawił się na SG chciałbym przypomnieć:

Salon24 z założenia ma być „niezależnym forum publicystów - jak głosi hasło na SG.„Salon24 był jest i pozostanie miejscem, w którym spotykają sie ludzie o bardzo różnych poglądach politycznych. Nie ma drugiego miejsca w polskich mediach i polskiej sieci, w której prezentowana jest taka róznorodnośc. W przypadku łamania prawa bądź dobrych obyczajów - reagujemy." - napisał kiedyś Gospodarz.

I stało się. Kiedy pojawił się ktoś, kto pisze ze swadą i bez zacietrzewienia - tak ciekawie, że w 10 dni jego strona ma niemal 30 tys. odsłon - kilka osób tak się sfrustrowało własną bezsilnością i brakiem kontrargumentów, że zażądało usunięcia blogera.

Prowokował. Pełna zgoda. Ale kto nie prowokuje w S24? Choćby Artur M. Nicpoń, o którego jego istnieniu dowiedziałem się wczoraj, ze swoim postulatem „ZALEGALIZOWAĆ STRZELANIE DO LEWAKÓW". I wiem, że pojawiał się z tym hasełkiem na SG, póki prokuratura nie zainteresowała się jego skromną osobą.

Nie przeszkadzało Ci to, Gospodarzu?

Najwyraźniej - nie. Tak samo, jak nie przeszkadzał fakt, że poziom proponowanej debaty sięgnął tymczasem dna. Odzywki typu: „won ty bolszewicka hołoto" to już norma. Czy choćby, sięganie po ostateczny argument w postaci oceny biustu, gdy już absolutnie nie ma się co odpowiedzieć przeciwnikowi. Podobnie, jak nazywanie osoby o innych poglądach - idiotą  - polecam nie tylko treść wpisu, ale także te pełne chrześcijańskiej miłości bliźniego komentarze [Notabene, w tej kwestii administracja nie zareagowała do dziś...])

Igorze, takiego Salonu chciałeś? Takiej dyskusji? Takiego poziomu?

Zadałem sobie trud i przebrnąłem ponownie przez cały regulamin Salonu. Nie ma tam ani słowa o tym, że nick nie może być prowokacyjny. Ani, że treści umieszczane na SG nie powinny wywoływać burzliwych dyskusji. Za to chciałbym przypomnieć administracji punkt III art. 7 Regulaminu: „Salon24.pl ma prawo bezzwłocznie skasować Komentarze lub/i Notki (a także całe Konto Blogera lub Komentatora) za zachowania sprzeczne z dobrymi obyczajami:

i.Prowadzenie dyskusji używając argumentów ad personam skutkującego obrażaniem innych ludzi, używaniem inwektyw, używaniem słownictwa powszechnie uznawanego za obelżywe."

Zgłaszam do skasowania kilka setek komentarzy choćby tylko pod moimi postami. Liczę, że szczególnie wzięci „dyskutanci" poniosą także konsekwencje ostrzejsze, niż tylko usunięcie komentarza.

A teraz do rzeczy. Salon mógł stać się miejscem dyskusji. Z takim wybiórczym podejściem do przestrzegania regulaminu nie ma na to najmniejszej szansy. Promujesz czasem w Rzepie kilka osób, ale czy to jest opiniotwórczość? Popatrz, ile osób miało dość i odeszło. A Salon staje się miejscem, gdzie królują endecy i cierpiący PiSowcy.

Miałeś dużą szanse na stworzenie czegoś wielkiego. Ale tracisz ją na własne życzenie.

PS Póki mój apel do Igora o zmianę zdania w kwestii bloga Ketman trwa, ku rozpaczy moich licznych „fanów" czasem będę wrzucał jakieś notki. Ale przyjemność z pisania do S24 robi się coraz mniejsza.


PS: powtarzam za PWRZOSINEM i przy okazji polecam też ten tekst

Panie Igorze.
Z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!
To jest niestety dobra puenta nie tylko do Rewizora.

Podsumujmy:
1) poddał się Pan nagonce tłuszczy, łamiąc własny regulamin
2) ograniczył pan prawo do wypowiedzi użytkownika swojej platformy, zabierając mu promocję na stronie głównej "bo tak" [btw kto czyta blogi przez jakąś stronę główną?]
3) nie umiał Pan przyznać się do błędu w ocenie
4) miejmy nadzieję, że właśnie narodzi się Panu kolejna, może żwawsza konkurencja
5) którą sam Pan swoją nierozsądną decyzją wypromował
6) wykazując przy tym najważniejszy brak salonu24 - brak obiektywizmu i wolności wypowiedzi

Jak Pan myśli, kto tu zostanie jeśli pojawi się alternatywa ze wsparciem i zasięgiem onetu?

Jak Pan myśli, kto jeszcze będzie Pana uważał za:
a) niezależnego publicystę
b) eksperta od internetu

 

Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka