Tuż po katastrofie? Nie – ze względu na żałobę narodową. Zaraz potem też nie, bo to prezydencka kompania wyborcza i nie wolno „grać trumnami” i budować poparcia na emocjach.
Po zakończeniu wyborów prezydenckich, czyli po 4 lipca również nie, bo zbliżają się (listopad – grudzień) wybory samorządowe.
Po samorządowych, zaraz w nowym roku, rozpocznie się kampania do wyborów parlamentarnych, więc też nie.
A co z tymi, którzy o katastrofę pytają a do niczego nie kandydują? Wiem. Ci są bojówkami PiS, ich tajną bronią!
Ale tak na serio: kiedy można pytać o katastrofę pod Smoleńskiem zwłaszcza jeśli człowiek ma już serdecznie dość licznych wywiadów, których efekt medialny jest z góry przesądzony:
- Panie pośle, jak pan ocenia pytanie członków rodzin ofiar katastrofy o sprowadzenie do Polski szczątków rządowego tupolewa?
- Nie chcę tego komentować. To jest cyniczne wykorzystywanie przez PiS tragedii smoleńskiej dla celów politycznych!
- Panie ministrze, czy to prawda, że we wszystkich placówkach dyplomatycznych mają zawisnąć portrety prezydenta B. Komorowskiego?
- Cóż mam odpowiedzieć? To jest dalszy ciąg wykorzystywania przez PiS tragedii smoleńskiej do celów politycznych!
- Panie przewodniczący, czy W. Olejniczak będzie kandydatem na prezydenta Warszawy?
- Przykre jest to, że PiS cały czas wykorzystuje tragedię pod Smoleńskiem dla osiągnięcia celów politycznych. Wierzę głęboko, że…
- Panie marszałku, czy pogłoski o podwyższeniu podatków są prawdziwe? I co pan o tym sądzi?
- Mogę tylko przestrzec kolegów z PiS i poprosić o niewykorzystywanie smoleńskiej tragedii do celów politycznych.
- Panie pośle, powodzianie się skarżą, że do dnia dzisiejszego nie otrzymali obiecanej pomocy rządowej a woda zalewa ich kolejny raz.
- Moim zdaniem PiS obecnie odkrył swe prawdziwe oblicze i widać wyraźnie, że stara się wykorzystać tragedię smoleńską do celów walki politycznej i ataków na rząd.