ostatnizakret ostatnizakret
86
BLOG

Fundamentaliści protestanccy za PiSem

ostatnizakret ostatnizakret Polityka Obserwuj notkę 0

Kościół Nowego Przymierza z Lublina, który znany był dotąd z tego, że na łamach swego pisma "idź Pod Prąd" oprócz ostrej krytyki katolicyzmu popierał w całej rozciągłości Unię Polityki Realnej, w nadchodzących wyborach poprze Prawo i Sprawiedliwość. Przywódca KNP, Paweł Chojecki tak tłumaczy tę decyzję:

ipp

KONIEC UPR



Od lat Unia Polityki Realnej balansuje nad krawędzią niebytu politycznego. Wczoraj zrobiła decydujący krok naprzód…

Tak najkrócej mogę podsumować ostatnie lata i ostatnią decyzję UPR. Nie będę wdawał się w ocenę egzotyki sojuszu z LPR ani skutków przeniesienia ciążącego na Giertychu odium na partię JKM. Tym celnie zajął się Pan Waszak w artykule ”Pogięło ich?”
Ja pragnę zwrócić uwagę na sytuację zewnętrzną i wewnętrzną Polski w kontekście nadchodzących wyborów.
Walka z układem razwiedki nie została zakończona. Walnie do tego przyczynili się Giertych i Jurek uderzając na PiS aborcją i odwracając uwagę od lustracji. Oto komentarz tej zagrywki zadeklarowanego lewaka:

Piotr Gadzinowski (poseł SLD) dla PRAWEGO.PL :
"Pan prezydent i pan premier dostali gorącego kartofla i robią wszystko, żeby ten kartofel ostygł. Będzie szum medialny, różnego rodzaju propozycje, poprawki, poprawki poprawek. Generalnie chodzi o to, by tego nie zmienić, bo jeżeli dojdzie do zmian, to wtedy my występujemy i zaczynamy referendum. Jeżeli posłowie Ligi Polskich Rodzin nie są tchórzami, to do referendum dojdzie. Tak czy owak spór zostanie i będziemy go kontynuować. Dziękuję bardzo Romanowi Giertychowi, że ten temat wywołał, bo jest to nam bardzo na rękę." (Więcej na ten temat: http://podprad.org/archiwum-2.php?idg=458&tyt=KONTROWERSJE
%20Walka%20o%20życie%20-%20Walka%20o%20WŁADZĘ )

Od tamtej pory PiS znalazło się w defensywie. Te wybory dają szansę, by PiS zdobyło wystarczającą przewagę, by rządzić samodzielnie bez zdradzieckich i drogich (dla aktualnego koalicjanta UPR trzeba było stworzyć nowe ministerstwo…) „sojuszników”. Jest to sytuacja dla polityki wewnętrznej najlepsza z obecnie możliwych. Władza prawie że dyktatorska dla Jarosława Kaczyńskiego - czyż o takiej ewentualności dla Polski (dyktatury) nie marzyli od dawna JKM i wielu UPR-owców? Co im padło na umysł czy oczy, że nie widzą tej realnej szansy??? (Więcej na temat polemiki z Korwinem we wrześniowym „idź POD PRĄD”).

Na arenie międzynarodowej rozstrzyga się być albo nie być suwerennego państwa polskiego. Nie muszę chyba tłumaczyć, że zwycięstwo bloku antypisowskiego to natychmiastowa kapitulacja wobec Niemiec i w praktyce „wyniesienie sztandaru” z napisem Polska. Cień szansy na obronę państwa daje samodzielne zdobycie przez PiS ponad 50% mandatów Sejmie. Do tego nie jest potrzebny wcale ponad 50% wynik wyborczy. Wystarczy zjednoczyć wszystkie siły prawicowe przy PiS i grać na rozbicie jego opozycji. Niech sobie oddzielnie startują PO, LiD, Samoobrona itp. Samodzielny start partii prawicowych takiej sytuacji to tylko osłabianie Kaczyńskich. Nie ma tu nawet znaczenia czy cała ta Giertychowszczyzna zdobędzie 5% (co jest mało prawdopodobne przy wzajemnie odejmujących się elektoratach, o czym już dawno mówili Ligowcy), czy całkowicie zniknie z Sejmu. W pierwszym przypadku będzie to zmarnowanie kilku procent bezcennych miejsc sejmowych (metoda przeliczania wyniku wyborczego na sejmowe fotele promuje duże partie), a w drugim totalna marnacja.
W obecnej sytuacji zewnętrznej wszyscy liderzy szeroko rozumianej prawicy powinni zdusić w sobie osobiste i partyjne ambicje oraz niechęć do PiS-u i poprzeć go nawet z zaciśniętymi zębami. To niepomiernie wzmocniłoby szanse na uratowanie bytu państwa Polskiego w konfrontacji z polityką Niemiec ukrywającą się pod płaszczykiem UE. Nie mogę zrozumieć, jak JKM może tego nie dostrzegać…
Oczywiście możliwy jest również scenariusz, że Kaczyński to tylko „wilk w owczej skórze”, który ma zmylić patriotycznie nastawionych Polaków i w odpowiednim momencie sprzedać nas Unii. Ale w takim razie te wybory nie mają już żadnego znaczenia…
Pozostaje więc jedyna sensowna dla UPR opcja - poprzeć bezwarunkowo PiS i nie marnować wysiłku działaczy na bezsensowna kampanię. Możnaby oczywiście po cichu wytargować przy tym trochę miejsca w telewizji po wyborach. W ten sposób UPR nie przyłożyłoby ręki do antypisowskiego frontu i miałoby szanse na kształtowanie wolnościowego myślenia Polaków w RP, a nie w unijnym landzie. Z LPR hańba i niebyt…

Paweł Chojecki
były członek UPR

źródło

Jakie mogą być przyczyny tej decyzji lidera KNP? Cóż, ta wspólnota włożyła wiele energii w zwalczanie katolicyzmu i jednocześnie promowanie korwinizmu. Ale skoro UPR zawarł sojusz ze wstrętną "katoprawicą", to z tym drugim aspektem swej działalności "podprądowcy" postanowili najwyraźniej skończyć... 

Ten blog powstał, aby informować, a przy okazji wyrażać subiektywne odczucia autora na temat ostatniego miesiąca kampanii wyborczej 2007.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka