Nie sądzę żeby przeciętny obywatel Polski źle rozumiał treść Konstytucji RP. Pani poseł PiS – profesor Pawłowicz powołuje się na artykuł 18 najwyższego aktu.
I o zgrozo ! jej wiedza nie ogarnia reszty.
Otóż… Rozdział II o WOLNOŚCI, PRAWA I OBOWIĄZKI CZŁOWIEKA I OBYWATELA w zasadach ogólnych wykłada wprost łopatologicznie, że „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. ( art. 30 )
I dalej… w art. 31. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej. „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje „ a jedynie
„Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Póki co nie ma żadnego zapisu w żadnej z ustaw, że mamy ( jako obywatele) dyskryminować związki partnerskie inne od małżeństw kościelnych czy zawieranych cywilnie.
W świetle tej samej Konstytucji i jej zapisu, że : „Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.” – wywód pani poseł Pawłowicz jest zwyczajnie oszołomskim średniowieczem i brakuje tylko Sabatu i stosu czarownic.
I wreszcie art. 41 Konstytucji RP
Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą. Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonych w ustawie.
Wolność osobista to przede wszystkim wybór. Wyłącznie moją sprawą i milionowej rzeszy obywateli Polski jest to czy chcę żyć w wolnym związku, na kocią łapę i w jakim związku i z kim. Pani poseł nic do tego. Bo wybór gwarantuje mi nie ona i jej koledzy z klubu PiS czy Solidarnej Polski i inni parlamentarzyści lecz Konstytucja RP.
Mam prawo wyboru. To znaczy, że mogę upominać się od państwa prawa do związku z życiowym partnerką lub partnerem. W tym także do tego, że jako partnerzy konkubinatowi mamy prawo do dziedziczenia i to same prawo mają nasze dzieci.
.