paba paba
225
BLOG

Powrót reguły Pareto

paba paba Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 Wielokrotnie zastanawia mnie, jak dwa z pozoru nieistotne wydarzenia istotnie wpływają na naszą rzeczywistość. W ostatnich dniach co najmniej dwukrotnie zostałem zaskoczony reakcją tłumu na konkretne wydarzenia, co z kolei wywołało spory ruch na internetowych portal.

I tak, evergreen Kaczyński wyciąga ludzi na ulicę, aby w dniu rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zaprotestowali przeciwko … no właśnie, zdradzie Polski? Zadziwia fakt, jak szybko pan prezes przejął język i obyczaje swojej niegdysiejszej eLPeeRowskiej zakąski. Widzimy zaostrzenie używanego języka, ale również nad-aktywną reakcję na to co się stało. A stało się nie wiele, poza wcześniejszym wystąpieniem Sikorskiego (skomentowane poprzednim wpisem). Ten, tak szeroko komentowany pakt Unii Europejskiej jest niczym innym jak prolongatą marcowego porozumienia, jakkolwiek byłoby ono niepewne. A tak mamy dyskusję o niczym, marsze i obrażanie siebie nawzajem. Nikt nie myśli o gospodarce i lepszej przyszłości dla kolejnych pokoleń.

Jeżeli jesteśmy już  przy tych kolejnych pokoleniach to poruszył mnie artykuł Ewy Lalik, w którym skrytykowała ona ruch startupowy (dostępny pod adresem: www.spidersweb.pl/2011/12/startupy-to-taki-modny-temat-ktory-malo-kogo-interesuje.html ). Startup to anglosaskie słówko reprezentujące nowy biznes obarczony dużym ryzykiem ze względu na trudny problem, który podejmuje. Startupami były kiedyś wielkie firmy internetowe jak np. Google, Facebook czy Twitter. W Polsce znamiona tego nosi może Nasza-Klasa, ale za to jest wielu chętnych to zarobienia pierwszego miliona w branży IT. Znając kulisy tego typu przedsięwzięć mogę jedynie zgodzić się z panią Ewą, że to nie idzie w dobrą stronę. Po raz kolejny nie będę krył swojego zdziwienia medialną papką serwowaną przez czołowe polskie portale i zachwytu nad niszowymi i mizernymi biznesowo (tj. niezarabiającymi) projektami. Co gorsza wokół tego ruchu powstało kółko wzajemnej adoracji. Nie jest problemem, że ktoś nie zarobił swojego pierwszego miliona, wystarczy, że Tobie będzie doradzał jak to zrobić. Przecież ma doświadczenie zebrane podczas dyskusji na kilku innych spotkaniach, oczywiście odbywających się w tym samym gronie (raz w roli aplikanta, w kolejnym jako ekspert-panelista). W ten sposób staruszkowie przekonywani są, żeby uczyć się od noworodków. A całość oblana jest medialnym lukrem pod hasłem: wiele hałasu o nic.
Niestety co raz odczuwam, że mamy dwa Światy. Jeden kreowany przez media, a te sterowane są przez sprzedaż/oglądalność. I drugi, przyziemny, ale z prawdziwymi problemami.
paba
O mnie paba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości