Widziałem dziś premiera rządu polskiego przemawiającego w Warszawie. Widziałem jak mówił a słyszałem to co naprawdę myśli:
Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność - takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski - tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.
* Wypowiedź Donalda Tuska na temat "Czym jest dla mnie polskość".Tygodnik Znak (nr 11-12/1987), wtedy nie musiał jeszcze grać wielkiego patrioty.