pani_p. pani_p.
20
BLOG

Miałam tego nie robić

pani_p. pani_p. Kultura Obserwuj notkę 0

... ale skopiuję wpis z innego bloga. Nic mądrzejszego już nie wymyślę w tej kwestii.

To, czego bardzo zazdroszczę mojemu mężczyźnie, to brak szczególnego przywiązania do ludzi, miejsc i rzeczy. L. jest bardzo mobilnym człowiekiem.

Ma bardzo mało rzeczy i nie lubi kupować więcej. Jest w stanie spakować praktycznie cały swój dobytek w ciągu kilku godzin, załadować do samochodu i ruszyć w drogę. Nie lubi i nie rozumie mojego przywiązania do rzeczy, mojej potrzeby posiadania.

Co do ludzi, uwielbia ich towarzystwo, ale doskonale radzi sobie sam. Jest całkowicie samodzielny i samowystarczalny, bardzo szybko aklimatyzuje się w nowym środowisku.

Wiem, że mnie kocha. Miłość w pojęciu L. jest jednak inna niż dla większości ludzi. Lubię brak przywiązania do błahostek; prezentów, kartek, dupereli.

Czy mogłabym zmuszać go do tego, żeby został tu ze mną? Pewnie bym mogła, gdybym bardzo się uparła, ale nie chcę go unieszczęśliwiać. Uważam, że każdą relację międzyludzką trzeba opierać na spełnianiu własnych potrzeb przede wszystkim- człowiek niezadowolony z własnego życia nie może zbudować szczęśliwego związku z nawet najszczęśliwszą osobą. Za rok miałabym zgryźliwego dziada, a za dwa zrezygnowałby z robienia czegokolwiek. Jeśli straciłby motywację do działania, straciłby samego siebie, a ja kocham go takim, jaki jest. Ja też nie chcę rezygnować ze swoich planów i ambicji. Nie chcę sobie odpuszczać, nie chcę żałować, że poszłam na łatwiznę, poddałam się bo było mi bez Niego za ciężko, w związku z tym porzuciłam własne plany. Skończyłabym identycznie jak On, gdyby zrezygnował ze Swoich ambicji.

Oczywiście, wiem to wszystko, ale On jest  moim oparciem, stałym punktem wokół którego wszystko się kręci.  Popełniłam błąd uzależniając swoje życie od Niego. Tak naprawdę jestem bardzo samotna, a bez codziennego życia z L. będę samotna jeszcze bardziej.  Dla mnie życie bez Niego będzie ogromnym wyzwaniem, będę musiała wszystko zreorganizować, określić na nowo. Jak już pisałam, jestem z tych, którzy bardzo się przywiązują do rzeczy i miejsc.  Jestem też z tych, którzy potrzebują kontaktu fizycznego. Muszę mieć wokół siebie kogoś, na kogo mogłabym przelać, w fizyczny sposób, emocje i uczucia.

I na koniec, jak to tłumaczyłam Mattowi, to nie w porządku, to wbrew naturze, uwsteczniamy się. Jak to powiedział człowiek, który rzucał kilkakrotnie całe swoje życie, żeby nie mając żadnych planów wyruszać na drugi koniec świata: 'There's no such thing as a normal world. Nothing is normal today and you have to get used to it.'
 

pani_p.
O mnie pani_p.

skrzyżowanie Bambiego z piłą łańcuchową (by dx0ne).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura