Pan Kamil Pan Kamil
585
BLOG

Nieuchronna kompromitacja ekipy Tuska.

Pan Kamil Pan Kamil Polityka Obserwuj notkę 5

W dniu wczorajszym, jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja ,iż klub parlamentarny Platforma Obywatelska szykuje wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Media natychmiast podchwyciły temat i stał się on najważniejszym wydarzeniem dnia.
Warto przypomnieć, że nie jest to pierwsza próba postawienia obu polityków przed Trybunałem Stanu. W 2007 roku powstała sejmowa komisja śledcza, mająca zbadać okoliczności i przyczyny śmierci Barbary Blidy. Przed wyborami parlamentarnym, przewodniczący Ryszard Kalisz zaprezentował swój raport, w którym pisał:

 

„Barbara Blida, nie mając, jako kobieta nieznająca się dobrze na broni, świadomości, że także amunicja bezpieczna, która nie powinna mieć właściwości penetrujących może okazać się bardzo niebezpieczna, mogła w zamiarze swojego czynu zakładać jedynie okaleczenie”

 

Jednoznaczne stwierdzenie faktu, iż doszło do samobójstwa, nie przeszkodziło w oskarżeniu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry o to iż:

 

„realizując koncepcję wykluczania dużych grup obywateli, stworzyli system eliminowania, przy zastosowaniu przepisów prawa karnego, poszczególnych osób zaliczonych do tych grup, w szczególności w stosunku do Barbary Blidy.”

 

Ciężko podchodzić poważnie do oskarżenia o tworzenie „systemu terroru”, tym bardziej, że przez cztery lata śledztwa szeryfa Kalisza, nie znaleziono jakichkolwiek dowodów. Wniosek nie został nawet poddany pod głosowanie.
Jak dziś się okazało, kompromitacja Kalisza nie zakończyła całej historii - na dalszą grę ochotę mają ludzie ekipy Donalda Tuska. Rafał Grupiński ogłosił wszem i wobec, iż klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej ma już praktycznie gotowy wniosek o postawienie Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu.

Najbardziej kompromitująca dla pomysłodawców wniosku i jego zwolenników jest opinia ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, jak powiedział Jarosław Gowin:


„Ja za tym wnioskiem swojej ręki nie podniosę. Uważam, że muszą istnieć bardzo szczególne, bezdyskusyjne powody, żeby stawiać przed Trybunałem polityków opozycji. Działania zwłaszcza ministra Ziobry budziły bardzo dużo uzasadnionych - w moim przekonaniu – obaw, że są na granicy naruszenia prawa. Ale nie ma niezbitych dowodów łamania prawa. Funkcjonowała w tamtej kadencji specjalna komisja, nie znalazła tych dowodów. Skoro nie ma dowodów, to moim zdaniem, temat stawiania Zbigniewa Ziobry, a tym bardziej Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem jest bezprzedmiotowy”

 

Powstaje pytanie – jeśli minister sprawiedliwości uważa, że nie ma przesłanek by stawiać Kaczyńskiego i Ziobrę przed Trybunałem Stanu, jakim cudem może dojść do głosowania nad tego typu pomysłem? Jak widać, w obecnej ekipie rządzącej nie ma rzeczy niemożliwych. Chyba, że mamy do czynienia z niekompetentnym człowiekiem, który mimo, iż nie ma zielonego pojęcia o prawie, został ministrem sprawiedliwości. Jedna i druga opcja oznacza kompromitację Platformy Obywatelskiej.

W oczekiwaniu na wniosek oraz jego uzasadnienie, warto przypomnieć słowa premiera z ubiegłego roku:

 

„Odpowiedziałem, zgodnie z moim przekonaniem, że byłoby niezręczną dwuznacznością, gdyby premier spieszył się z wnioskami o Trybunał Stanu wobec swoich poprzedników, nawet jeśli są w twardej opozycji (...). To nie jest najlepszy obyczaj, jeśli ktoś, kto ma władzę, biegnie z wnioskiem o TS dla swojego poprzednika-odpowiednika”

 

Zmieniły się obyczaje czy może sięgnieto po starą sprawdzoną broń – straszenia Kaczyńskim, dzielenia społeczeństwa i wyszukiwania tematów zastępczych?

Chyba tylko najbardziej wytrwali i fanatyczni wielbiciele ekipy rządzącej są w stanie „łyknąć haczyk” i uwierzyć, że chodzi o wymierzenie sprawiedliwości, a nie, tradycyjne już, odwracanie uwagi od realnych problemów społeczeństwa. Wojna z Kaczyńskim coraz słabiej działa na obywateli, ich codzienne problemy z drożyną i brakiem pracy, są silniejsze niż strach przed powrotem złego „kaczora”. Obawiam się, że ku rozpaczy ekipy rządzącej i jej wielbicieli, ten manewr nie zadziała – straszenie Kaczyńskim jest coraz słabsze i w pewnym momencie, jak wszystko czego za dużo – przeje się. Czas na nowe pomysły panie Tusku, tymczasem kompromitujcie się dalej.
 

Pan Kamil
O mnie Pan Kamil

Kim jestem? Młody, dynamiczny człowiek, zainteresowany aktualną sceną polityczną oraz szeroko pojętym dziennikarstwem. Bliska jest mi dewiza "Bóg, Honor i Ojczyzna". Uważam siebie za patriotę, wychowanego w tradycji katolickiej. Zdecydowanie bliżej mi do ideologii prawicowych, z którymi w dużej mierze utożsamiam się. Po co tu jestem? Zależy mi na pokazywaniu codziennej prawdy i obnażaniu kłamstw prezentowanych w środkach masowego przekazu. W głównej mierze chciałbym zająć się patrzeniem na ręce władzy, rozliczaniem obietnic rządzących oraz problemami zwykłych obywateli. Dla kogo jest ten blog? Mój blog ma być miejscem swobodnej i kulturalnej wymiany poglądów, niezależnie od preferencji politycznych. Walczymy na argumenty, a nie na "pięści".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka