Wstydu tandetna szansonistka za grosz nie ma. Babka wnukom w szatach lafiryndy udaje podlotka. Jak nędzny artystycznie i mentalnie jest ten siermiężny, polski tandetny szołbiznes najlepiej widać na powyższym przykładzie. Babka Beata po przejściach, nie jest jakimś ewenementem prowokującym do takich zachowań elegancką przecież młodzież z dobrych domów, wychowaną na kursach TVN, wykładach Czerskiej oraz szczekaniu niemieckich szczekaczek medialnych, bo jest tego znacznie więcej.
Jak do zastępów tych "Beatek" i tej mierzwy przed sceną trafić, żeby cokolwiek z otaczającego ją świata zrozumiała? Kozidrak już niczego nie zrozumie. Alkohol poczynił spustoszenie, sprawiedliwy sąd sprawiedliwym wyrokiem za jazdę po pijaku ośmielił ją do takich zachowań, gwarantując jej w zasadzie bezkarność, ale może część tej dorodnej miejskiej młodzieży sprzed sceny uda się przywrócić ludzkości, gdy wytrzeźwieje?
Tak się zastanawiam...czy naprawdę należało niemałe pieniądze z tarczy osłonowej, przeznaczać na wsparcie tego czegoś, gdy wiadomo przecież, że bez tej jarmarcznej chałtury można się z powodzeniem obyć?
