Nie ma takiej rzeczy jakiej PIS nie potrafiłby spieprzyć. Ja nie wiem, czy ktoś potrafi jeszcze w tej partii trzeźwo myśleć. Dziś zadbali o to, by Pan Komorowski nie musiał się tłumaczyć...
Przepis na dzisiejszy zakalec jest prosty jak powiedzenie - gdzie kucharek sześć....
Chodzi mi o konferencję, na której brakło tylko Putry, Ziobry i Kaczyńskiego.
Chcący "rozszarpać" Komorowskiego nie mieścili się w kadrze. Zrobili "szoł" tak barokowe, że konkret zupełnie znikł w czeluściach osobowości konferencyjnych.
Mało tego, skutek jest taki, że już sama konferencja stanowiła dowód na twierdzenia tych, którzy mówią o nagonce - no bo co lepiej ją obrazuje niż banda rozjuszonych "pisiorów ziejących nienawiścią" z mikrofonem zamiast klekotki.
Więc zamiast pytań do Komorowskiego media zaczną zadawać pytania czy to jest nagonka....
A sprawa wygląda dość ciekawie, nie tylko w wymiarze samego Komorowskiego.
Poniżej zdjęcie jakie w tej sprawie odnalazłem na stronie Najwyższego Czasu.
Polecam uwadze ostatnie zdania.
Polaqua - ktoś zgadnie czyja to firma??
Skoro Pan płk Lichocki mógł mieć dostęp do aneksu, to jakie informacje przekazał właścicielowi firmy na rzecz której lobbował?
Grzebiecie dalej, czy mam ja??
PS.
Ostatnio się pisze, że jeden z biznesmenów "wychodzi" z biznesu w Polsce bo idzie w petrobiznes w Kazachstanie.
Może petrobiznes to nie do końca powód....