partyzantka partyzantka
866
BLOG

Prosty dowód, że raport jest kpiną. POwcom.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 15

Wszystko, dosłownie wszystko od początku było w rękach Tuska. Mógł zdobyć sympatię wszystkich Polaków, naprawdę mógł.

Gdyby zawalczył o procedowanie wg umowy polsko-rosyjskiej a nie konwencji chicagowskiej, nikt by nie stwierdził, że popełnił błąd. No ale, tu się pomylił, zaufał Rosjanom, pal licho. Był w szoku.

Ale dalej, gdyby spróbował umiędzynarodowić śledztwo, gdyby zawalczył o powołanie międzynarodowej komisji, nikt nie miałby pretensji. Widział co się dzieje, im dalej w las tym więcej drzew. Nie wszystko układało się dobrze od początku, mógł poczynić pewne dodatkowe kroki. Nikt słowa by nie powiedział, w takiej sprawie nie można zrobić za dużo. Ale wolał wszystko zostawić w rękach Rosji.

Ja nie wymagam nawet, żeby mu się to wszystko udało. Wystarczyłoby, żeby zrobił wszystko, co w jego mocy. Wiedzielibyśmy wtedy przynajmniej na czym stoimy, że Rosja mataczy, nie chce śledztwa oddać. A tak co wiemy?

Rosja całkowicie wykorzystała sytuację, zrobiła wszystko co mogła, na co pozwalała jej strona polska oraz sytuacja międzynarodowa.

Gdyby premier w którymś momencie, najlepiej na początku zrobił coś ponad zostawieniem całego śledztwa Rosji, gdyby zawalczył, nawet, gdyby z jakichś powodów od nas niezależnych nie udało się przejąć/umiędzynarodowić śledztwa, do premiera, do rządu nikt nie miał by pretensji, bo wiedzielibyśmy, że zrobiono wszystko, co było można.

A tak wiemy, że nie zrobiono nic. Dosłownie NIC.

Gdyby się premier wykazał, pewnie jego słupki sondażowy by wspaniale skoczyły.

Nie wiem z czego wynikała jego bierność. Z pychy, żeby broń Boże nie zrobić czegoś, co postulował Jarosław Kaczyński? Z wielkiej nadziei na poprawę stosunków polsko-rosyjskich? Ze strachu przed narażeniem się Rosjanom? A może nie miał wyjścia z jakiegoś powodu?

Nie mam pojęcia.

A można było spełnić oczekiwania wszystkich Polaków, nawet tych, którym raport MAK w tej wersji całkowicie odpowiada, którzy wierzą stronie rosyjskiej. Nie mieliby pretensji, w końcu wierzą we wszystko, co robi Tusk.

Przecież istniała szansa, żeby nikt nie miał wątpliwości co do przyczyn katastrofy. Na własne życzenie Tusk sprowokował powstawanie "teorii spiskowych". Im coś jest mniej jasne, tym większe wątpliwości budzi.

Wydaje się, że premierowi powinno zależeć na jak najbardziej przejrzystym wyjaśnieniu tej katastrofy. Wydaje się..

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka