partyzantka partyzantka
404
BLOG

Śmieszne jest oburzenie lewicy w sprawie "nękania" generała.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 6

Nie mam ostatnio dostępu do komputera, popsuł mi się - dziad jeden. Ogranicza to znacznie moje możliwości śledzenia Salonu24, ubolewam nad tym wielce. Poza tym mam niezmiernie mało czasu, tak że nawet z działającym kompem moja aktywność byłaby znacznie obnizona. Spokojnie jednak - zmniejszenie mojej klikalności tutaj rekompensuję powiększeniem sprzedaży Rzepy.

Zaglądam czasem tylko na chwilę przez moją komórkę - internet na szczęscie działa - próbując choć trochę zorientować się co w sieci piszczy. Tak tez zrobiłam dziś, zajrzałam na moment. A ponieważ na stronie głównej wisi post Igora Janke z zapowiedzią relacjonowania przez Salon dzisiejszych wydarzeń z ciekawością go przeczytałam. Ciekawość minęła, gdy doszlam do komentarzy. I nie wytrzymałam - musiałam skorzystać z komputera rodziców i napisać po długiej przerwie posta.

Jak co roku dziś na ulicy Ikara odbędzie się manifestacja. W geście pamięci o ofiarach totalitarnego reżimu generała Jaruzelskiego. O tak, szawowni obrońcy schorowanego, starego czlowieka - ten wasz idol jest odpowiedzialny za śmierć ludzi. I dla nas to nie jest normalne, my się z tym nie zgadzamy i co roku wyrazamy pod willą generała dwie rzeczy. Pierwszą jest właśnie pamięc o tych, którzy stracili życie - o ofiarach stanu wojennego. Bo nikt się o nich nie upomina, a odpowiedzialni za ich śmierć mają się nadzwyczaj dobrze. Drugą sprawą, dla której się tam zbieramy jest klęska III RP polegająca na niemożliwości ukarania ludzi odpowiedzialnych za wszystkie skutki ich decyzji - najtragiczniejszym jest oczywiście śmierć niewinnych ludzi. 

Podsumowując: chcemy pamiętać o tych, którzy zginęli i domagamy się zasłużonej kary dla tych, którzy są za ich śmierć odpowiedzialni.

Co można zarzucić takiej motywacji, czy źle myślimy i chcemy czegoś złego? Nikt nie domaga się zabicia Jaruzelskiego, ba, niewielu chce nawet zamknięcia go do więzienia. Ale czy wyrok skazujący to naprawdę zbyt wiele dla naszego wymiaru sprawiedliwości?

I tutaj pojawia się problem: otoz generał jest stary, chory, umierający. Dajcie mu w spokoju umrzeć. I że niby prawica, powinna mieć w sobie więcej przyzwoitości.

Śmieszne są te zarzuty. Już wyjaśniam dlaczego.

Jeśli zdajemy się tylko na osąd Boży twierdzac, ze to Jemu winniśmy zostawić wyrok w tej sprawie - to po jasną cholerę nam prawo i sądy? A moze prawo dotyczy jednych bardziej a innych mniej? Moze jeden zabójca zasłużył na więzienie a inny nie?

Że niby niegodne jest protestowanie pod domem czlowieka, jakiegokolwiek. A dlaczego? Bo co? Może by tak choć w znikomej części mamy prawo pokazać, że odpowiedzialność za swoje decyzje i czyny się ponosi. Skoro państwo nie jest w stanie jej wyegzekwować to dlaczego obywatele nie mogą okazać, ze ona jednak istnieje? Ze ktoś, kto dla jednych jest autorytetem dla innych jest zwykłym zbrodniarzem. Nie mamy prawa? Tutaj demokracja nie działa?

Dla nas wazni są ludzie, ktorym decyzjami generala nie dane bylo dozyc dnia dzisiejszego. I takze ci, którzy pokrzywdzeni w PRL dziś ledwo są w stanie przeżyć, podczas gdy ich oprawcy mają się świetnie i zgarniaja wielkie emerytury. To jest chore i tak byc nie powinno. A że generał umiera? Nawet Stalin umarł. Módlmy się zatem o jego zbawienie, bo modlitwy mu potrzeba.

Dlaczego więcej litości mamy miec dla oprawcy niz ofiar - czy to jest sprawiedliwe?

A, fałszywe jest przypisywanie demonstracji pod domem generała PiSowi. De facto on nie ma z tym nic wspólnego.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka