pasażer pasażer
1099
BLOG

Janke otwiera dyskusję o umowie gazowej

pasażer pasażer Polityka Obserwuj notkę 31

 

Nigdy nie mów nigdy. Myślałeś już może, że prawdziwa debata nt. kontraktu gazowego nigdy się nie odbędzie, że wszystko rozmyje się w miałkich wywiadach z Pawlakiem, w jego blogerskich wpisach nie na temat, w rysuneczkach, mapkach, które nam serwował w Salonie, a z których można się było dowiedzieć wszystkiego, tylko nie - dlaczego kupujemy gazu tak dużo i tak drogo. Nic bardziej mylnego. Trzeba było tylko trochę więcej cierpliwości, albo więcej rozsądku - dyskusja MEDIALNA na takie tematy nie odbywa się wszak wtedy, gdy sprawa jest w toku, lecz wtedy, gdy trwa kampania wyborcza. W dyskusji tej nie chodzi o to, aby przypilnować publicznego interesu, lecz o to, aby komuś dowalić, wszcząć zadymę, wynająć się jako cyngiel, zwiększyć klikalność i oglądalność. Na to są przecież pieniądze z budżetu. 


Stosowny czas nadszedł i oto temat umowy gazowej ma szanse znaleźć się w główym nurcie medialnej nawalanki, to znaczy - debaty. Rozpoczął Igor Janke swoim artykułem w najnowszym "Plus Minus". Tekst obszerny, nieźle udokumentowany - dość nietypowy dla autora, który kojarzy mi się raczej z krótszymi formami, na mniej konkretne tematy. Artykuł pt. "Interesy Polski, interesy Gazpromu" zawiera mocną, zdecydowaną krytykę umowy na dostawy gazu do naszego kraju, negocjowanej i zawartej przez polski rząd. Dlaczego taki tekst Igor Janke napisał dopiero teraz? On sam wyjaśnia to w komentarzu na swoim blogu tak:

Ten tekst w Rzepie postanowiłem napisać, kiedy poznalismy ceny, po jakich Rosjanie sprzedają gaz innym krajom

Należy więc rozumieć, że wypłynęły jakieś informacje, dzięki którym z całą otwartością i zdecydowaniem można postawić pytanie o umowę gazową. Wcześniej, brak tych informacji powodował, że premier Pawlak mógł spokojnie lawirować wokół tematu, zarówno podczas telewizyjnych przepytywań, jak i na swoim promowanym w Salonie blogu. Brak tych informacji powodował, że Igor Janke, martwiąc się o zły stan finansów państwa, zmuszony był nieustannie zadręczać swoich czytelników pytaniem - "czy zwiększać podatki, czy ciąć wydatki?" i pozostawać ślepym na koncept, iż największą finansową ulgę przyniosłoby Polsce pozbycie się urzędników państwowych działających wbrew interesowi kraju. 


Dobrze więc, że te niedostępne wcześniej informacje wreszcie udało się zdobyć, a jedyne pytanie, jakie w związku z tym można by zadać, jest następujące: skoro nowo ujawnione fakty są tak przełomowe, dlaczego tekst Igora Janke nie znalazł się w gorących wiadomościach, na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej", jako niewątpliwa sensacja, a zaledwie w cotygodniowym publicystycznym dodatku? W kontekście tego, co napisałem na wstępie, pytanie to jednak ma charakter retoryczny.


Zdecydowany tekst Igora Janke spowodował równie zdecydowaną reakcję Waldemara Pawlaka. Wicepremier oświadczył dziś na swoim blogu, że wszystkiemu winne jest PiS, które dopuściło się zaniedbań za czasów swoich rządów. To pierwsza tak klarowna wypowiedź prezesa, i myślę, że - istotna. Nie jako wiarygodne usprawiedliwienie - nie może nim być, bo wcześniej Pawlak zbyt często używał argumentu "od nadmiaru głowa nie boli" i robił zbyt wiele uników. Daje jednak prawdopodobną odpowiedź na pytanie, dlaczego opozycja bierze się do tematu umowy gazowej jak pies do jeża. 


Pozostaje mi życzyć, wszystkim chętnym, ciekawej bezowocnej dyskusji, która, jak sądzę, będzie się rozwijać. Igor Janke zatytułował swój wpis na blogu "Pawlak, Tusk, Gazprom i fatalna umowa. Zapłacimy za nią wszyscy". Z pewnością, zapłacimy. Z powodu karłowatego dziennikarstwa również.
 

 

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka