Na wczorajszej gali wolności, organizowanej przez TVN i „Gazetę Wyborczą” Jurek Owsiak powiedział m.in.: "Wiara jest prywatną sprawą lekarza, ma do niej prawo, ale nie myślałem, że są lekarze, którzy chcą wiarę połączyć w z wykonywaniem zawodu. Zresztą z żadnym zawodem".
1. Jak widać nawet podczas publicznej (z pozoru) "niereligijnej" gali można mówić o wierze i manifestować własne przekonania w tym temacie. I zapewne dla autora powyższych słów, jak i samych organizatorów nie było to coś niestosownego.
2. Tym samym sam Jurek Owsiak jednoznacznie zademonstrował, że wiara nie jest prywatną sprawą. Sam niepytany o nią chętnie (przy wielu okazjach) wypowiada się nt. religii (jak powyżej) i jest doskonałym przykładem łączenia tego czym zajmuje się zawodowo ze swoją wiarą, jaka by ona nie była. Dobrze bowiem rozumie, że wiara nie jest cichym, intymnym uniesieniem serca przy rozgwieżdżonym niebie. Ona zawsze szuka wyrazu: jeśli nie przez modlitwę i uczestnictwo w nabożeństwie, to poprzez galę wolności TVN, muzyczne festiwale, urny wyborcze, lekarski skalpel, sposób podawania telewizyjnych wiadomości, czy partnera/partnerkę/partnerów w sypialni.
CAŁOŚĆ:
http://www.pbartosik.pl/2014/06/jurek-owsiak-i-lekarska-deklaracja-wiary.html