W sobotę nagrałem relację i przemyślenia na gorąco po Marszu Niepodległości Mariana Kowalskiego, który od niedawna jest rzecznikiem prasowym ONR-u. W rozmowie nie padło nazwisko Janusza Korwin-Mikkego, ale on sam znalazł tam siebie. O co poszło?
Otóż Marian użył terminu „prawicowi cwaniacy” w odniesieniu do podstarzałych polityków drugiego garnituru, który próbują się „ogrzać” w blasku zapału młodych narodowców czy zdobyć wpływy w tym środowisku, by potem wykorzystać je do swoich celów. Nic w tym nadzwyczajnego, wielu właśnie tak postrzega „robienie polityki”.
Po tej wypowiedzi nasz kanał na YT zaszczyciło wielu zwolenników JKM dywagując, czy to, co powiedział Kowalski, odnosiło się do ich Idola. W końcu milczenie przerwał sam Korwin, demaskując na swoim blogu, o kogo chodziło Kowalskiemu:
„Marian Kowalski - Rzecznik ONR, wywiad - pełen niechęci do JKM” i tu link do mojego wywiadu.
Stare przysłowia mówią – „uderz w stół, a nożyce się odezwą” lub „na złodzieju czapka gore”…
Za parę godzin przedstawię Państwu odpowiedź Mariana Kowalskiego w tej sprawie oraz jego ocenę celów sprowadzenia niemieckich bojówek.