Paweł Kowal Paweł Kowal
2291
BLOG

Dlaczego Niemcy nie chcą gazu łupkowego?

Paweł Kowal Paweł Kowal Polityka Obserwuj notkę 64

Racjonalni politycy niemieccy w sprawach energetyki potrafią działać wbrew regułom ekonomii i zdrowego rozsądku. Aktualnie próbują sobie niepotrzebnie zablokować dostęp do jednej z rozwijających się gałęzi energetyki gazowej. Po ,,odłączeniu'' atomu chcą ograniczać wydobycie gazu łupkowego.

Czy chodzi o daleko idącą ufność władz w Berlinie w sojusz energetyczny z Moskwą? Gazprom rzecz jasna z radością powiększy przepustowość Nord Streamu, szczególnie w obliczu prognozowanego (wynikającego z kryzysu) zmniejszania się zapotrzebowania na energię w krajach Unii Europejskiej.


Ruch Niemiec może być oczywiście próbą wywarcia presji na inne kraje europejskie (na kształt działań francuskich) by te wzorem Niemców samoograniczyły się w dziedzinie poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego.


Fakty ustalone przez naukowców są takie, że przy istniejących normach – a w Polsce jest ich ponad sto - wydobycie gazu łupkowego bez szkody dla środowiska jest możliwe. Wzmocnienie, jeśli już, powinno iść w stronę usprawnienia kontroli przestrzegania istniejących przepisów i zwiększenia odpowiedzialności firm w razie zaniedbań.


Nowe posunięcie Berlina jedni tłumaczyć będą interesem Niemiec i Rosji sprzymierzonych w ramach tworzenia wspólnej układanki energetyczno-politycznej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, inni ideologicznym podejściem do ekologii - nikt już nie wierzy, że Gazociąg Bałtycki jest zdrowy dla środowiska, a łupki dziełem szatana. Największej gospodarce Unii na energetyce jak zwykle załamuje się perspektywa zdrowego ekonomicznego rozsądku.

Po naprężeniu własnej energetyki poprzez gwałtowne wyłączenie z sieci ośmiu reaktorów atomowych, Niemcy decydują się na kolejny permanentny krok – chcą zamknąć sobie drogę do łupkowej rewolucji.

 

Kijów, 24.11.2011

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka