Paweł Pomianek Paweł Pomianek
293
BLOG

Emocje się udzieliły. Jeszcze o wyborach na naszym osiedlu

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Polityka Obserwuj notkę 0

Poniższy tekst jest artykułem wstępnym grudniowego numeru miesięcznika Głos Słociny.

Gorący okres wyborczy za nami. Dziś pora na podsumowania. Tak, jak się spodziewałem, pisząc artykuł wstępny do numeru wyborczego, na poprzedni Głos Słociny było wiele narzekań. Narzekania zresztą są jak najbardziej dozwoloną formą kontestacji, natomiast najgorsze jest to, że niektórzy uciekali się do niegodnych działań dywersyjnych.
 
Mój dziennikarski mentor Jaromir Kwiatkowski zwykł powtarzać, że jeśli otrzymuje się krytykę ze wszystkich stron, to znaczy, że gazeta czy artykuł są obiektywne. Tak właśnie było w przypadku Głosu Słociny. Krytykowali nas zarówno zwolennicy PiS (no bo jak można było zrobić wywiad z p. Decem, a nie z Cyprysiem), krytykowali eseldowcy (bo o nich było za mało), krytykował p. Ludwik Szyszka (bo za dużo było Jerzego Jęczmienionki). W Redakcji mamy więc głębokie przekonanie, że zrobiliśmy numer obiektywny.
 
Przed wyborami odbyła się debata organizowana przez Stowarzyszenie AKTA i Głos Słociny, którą miałem zaszczyt poprowadzić. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim (bez wyjątku) kandydatom za ich zachowanie, trzymanie się ustalonych reguł. Trzeba też powiedzieć, że udała się również współpraca z publicznością – być może dzięki dość sztywnej formie debaty udało się uniknąć przede wszystkim brutalnych personalnych ataków zwolenników jednego kandydata na innego. Z rozmów po debacie z osobami bez wyraźnych sympatii politycznych wiem, że najlepiej oceniono troje kandydatów: Cecylię Kotowicz, Jerzego Jęczmienionkę (oboje PIS) oraz Józefę Wójcik-Mądry (Rozwój Rzeszowa). Debata prawdopodobnie jednak w bardzo niewielkim stopniu wpłynęła na wynik wyborczy.
 
Podczas debaty jedna z osób, do której trudno nie mieć szacunku za jej sukcesy na polu dziennikarskim oraz biznesowym wyraziła pogląd, że p. Józefa Mądry została „wycięta” z poprzedniego Głosu Słociny. Jest to zarzut o tyle bolesny, że zupełnie nietrafiony. Pani Mądry pojawiła się wśród naszych kandydatów na pierwszej stroni e i miała najdłuższy opis o swojej osobie. Ze wszystkimi numerami Głosu rozprowadzaliśmy również jej ulotkę wyborczą. Gdy ktoś sięgnie do numeru październikowego również znajdzie na pierwszej stronie p. Mądry i pozna ją jako społecznika. Podkreślam raz jeszcze, że p. Mądry nie zabiegała o promocję w Głosie. To my jako pierwsi wyszliśmy z inicjatywą. Swoją drogą zarzut, że „wyciąłem” akurat p. Mądry jest o tyle absurdalny, że darzę ją niezwykłą sympatią i bardzo ją cenię. Wprawdzie moje preferencje wyborcze nie pozwoliłyby mi oddać głosu na listę, z której startowała, ale już w wyborach większościowych zastanowiłbym się, czy nie jest ona najodpowiedniejszą kandydatką.  Sama Pani Mądry powiedziała mi po debacie, że absolutnie nie czuje się „wycięta”, a jest wręcz wdzięczna, że Głos Słociny pomógł jej w kampanii.
 
Niestety dużo gorsze rzeczy działy się później. Przede wszystkim okazało się, że ktoś w mało cywilizowany sposób cenzuruje Głos Słociny, wyciągając ulotki jednego z kandydatów ze wszystkich numerów w delikatesach Centrum. Musicie Państwo o tym wiedzieć, bo to karygodne. Możemy się tylko domyślać, kto to zrobił (dodam, że nie posądzamy o takie działania absolutnie żadnego z kandydatów, tylko raczej któregoś z fanatycznych zwolenników jednego z nich). W każdym razie ulotki były integralną częścią poprzedniego numeru a cała sytuacja pokazuje, że żyją pośród nas osoby o zupełnie innym poziomie kultury i systemie moralnym.
Ze współpracy z naszą Redakcją zrezygnował p. Ludwik Szyszka, który oskarżył Stowarzyszenie Akta, że jakoby działa na szkodę Słociny, między innymi poprzez fakt zorganizowania debaty i zaproszenie do udziału w niej kandydata nie zamieszkującego terenu osiedla. Ze swojej strony p. Ludwikowi za owocną współpracę z Głosem bardzo dziękuję. Bez wątpienia wszyscy możemy być wdzięczni również za dwadzieścia lat pracy na rzecz naszej gminy a potem osiedla. Szkoda tylko, że żegnamy się w takich okolicznościach.

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka