Media skupione na aferze z Amber Gold w roli głównej zdają się nie zauważać sprawy, która może mieć dużo poważniejsze konsekwencje. Na szczeblu ministerialnym zapadła decyzja o konsolidacji Zakładów Azotowych w Puławach z Azotami Tarnów. Niepokojące jest, że Minister Skarbu Państwa skłania się do tego, aby to Tarnów został podmiotem dominującym i stał się konsolidatorem polskiej chemii. Taka decyzja niesie za sobą wiele negatywnych konsekwencji. W kuluarowych rozmowach z prezesem ZA Puławy minister Tamborski zdradził, że po konsolidacji możliwy jest podział produkcji, co mocno niepokoi związkowców. Andrzej Jacyna z NSZZ Solidarność ZA "Puławy" wprost wyraża swoje obawy takim obrotem spraw: "Nasz los nie będzie długi. Może będziemy funkcjonować przez rok jako grupa tarnowska, a potem może przejąć nas Acron. Moim zdaniem i moich kolegów, powinno zostać tak jak jest. Mamy przecież najlepszy zarząd, który wypracował 550 mln zysku netto. To jest najlepszy wynik finansowy w historii naszej firmy". Strach przed konsolidacją pod egidą Tarnowa jest na tyle duży, że 13.08.2012 r. odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Puławy w sprawie przyszłości Zakładów Azotowych Puławy z udziałem posłów ziemi puławskiej i zarządu ZA Puławy. Mimo różnych barw politycznych radni wypracowali i przyjęli jednogłośnie stanowisko RM Puławy w sprawie ZA Puławy, co jest wydarzeniem rzadko spotykanym na polskiej scenie politycznej. Również związkowcy nie zamierzają składać broni i 21 sierpnia wybierają się do Warszawy na manifestację pod Ministerstwem Skarbu. Zachęcam do obejrzenia reportażu Telewizji Puławy z Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Puławy w sprawie przyszłości Zakładów Azotowych „Puławy” S.A. - o tym nie usłyszycie w telewizji. Warto wiedzieć, że na szczeblu rządowym zapadają decyzje, które trudno nazwać gospodarnymi.
Zainteresowanych tematem odsyłam do mojego wcześniejszego tekstu: pawelwoo.salon24.pl/439483,batalia-o-pulawskie-azoty-czyli-jak-wykonczyc-polska-chemie
