Prawo i Sprawiedliwość potwierdziło, że kandydatem na marszałka Sejmu jest Zbigniew Wassermann. Od razu wygląda na to, że jest to kandydatura najpoważniejsza. Bowiem na przykład inny kandydat - taki Paweł Zalewski zna języki, jest dobrze wychowany, niechętny konfliktom, chwalony przez opozycje, miał związki z Unia Demokratyczna, czyli w ogóle się z punktu widzenia PiS na to stanowisko nie nadaje.
Zaakceptowanie kandydatury Wassermanna może oznaczać, że sprawa inwigilacja dziennikarzy 'Rzeczpospolitej” za czasów AWS, która z polecenia marszałka Marka Jurka ma zając się Sejm nie ujrzy światła dziennego. Wszak trudno, aby marszałek pozwolił, by Sejm zajął sie sprawą, w która był uwikłany.
Co ciekawe będzie to kolejny prokurator, który zajmuje poważne stanowisko państwowe. Istnieje definicja państwa policyjnego, w którym przeciwników się zamyka. Polska staje się państwem prokuratorskim - w którym jeszcze się co prawda nie zamyka, ale wszystkich się podejrzewa.
Spodziewam sie, że niedługo zastęp prokuratorów zostanie rzucony przez PiS na odcinek budowy autostrad. Oni raczej autostrad nie wybuduja, ale z pewnością szybko wykryja dlaczego do 2012 tych autostrad wybudowac się nie udało.
