W ostatnim czasie w Polsce powstała moda na patriotyzm. Patriotyzm, oczywiście w typowo polskim wydaniu. Koszulki, rysunki na ścianach i kwiaty pod pomnikami. Taki patriotyzm nie wymaga poświęceń i specjalnego wysiłku. Wydaje się, że w innych krajach cywilizowanej części świata, patriotyzm postrzegany jest jednak trochę inaczej.
Wyobraziłam sobie prezydenta Francji, który przyjeżdża do Polski i polskim politykom opowiada, jaki to straszny syf jest w tej beznadziejnej Francji... Wyobrażacie sobie taka sytuację? Nie? Ja też nie...
Wyobraziłam sobie niemieckiego publicystę, człowieka który był kandydatem na rzecznika niemieckiego rządu(!!!), człowieka który prowadzi jakąś organizację zajmującą się obroną „dobrego niemieckiego imienia”, który pisze donos do Polski na niemieckiego dziennikarza. Rozumiecie sytuację? Niemiec, osoba publiczna, pisze do Polaka donos na niemieckiego dziennikarza aby Polak wyrzucił go z pracy! Wyobrażacie to sobie? Nie? Ja też nie...
Wyobraziłam sobie, że Steven Spielberg prawie 40 lat temu uprawiał seks z nieletnią Polką. Aresztowany poszedł na ugodę, której skutkiem miało być jego przyznanie się do winy i skazanie go przez sąd na paromiesięczne(?) leczenie. Polski sędzia oszukał Spielberga i po jego przyznaniu się do winy, chciał go skazać na kilkadziesiąt lat więzienia. Spielberg uciekł do USA a teraz władze USA chcą go wydać polskiemu wymiarowi sprawiedliwości aby poniósł zasłużona karę... Wyobrażacie to sobie? Nie? Ja też nie...
Niestety wszystkie te przypadki moich wyobrażeń są wyobrażeniami, tylko jeśli chodzi o cały cywilizowany świat...
Kraj szmaciarzy, konfidentów i frajerów, którzy plują przy obcych na swoich rodaków z uśmiechem na ustach, do cywilizacji i krajów uczciwych patriotów z pewnością nie należy.
