peergynt 1 peergynt 1
239
BLOG

50 % parytet dla kobiet w wyborach – absurd!

peergynt 1 peergynt 1 Polityka Obserwuj notkę 23

 
Jestem tego przeciwnikiem nie dlatego, że bab nie lubię (wprost przeciwnie), że je uważam za głupsze (broń Boże!), mniej kompetentne, czy dyspozycyjne. Wiem, że w wielu dziedzinach kobiety przewyższają mężczyzn o całe długości kosmiczne i nie ma w tym nic dziwnego. W wielu dziedzinach, ale nie w polityce.

Z obserwacji polityki widzę, że kobieta w polityce jest jak niski koszykarz w lidze NBA. Są tacy i są oni znakomici. Gdy już się znajdą na parkiecie nadają ton grze i brylują. Ileż to oni muszą być lepsi od swoich rosłych kolegów aby ich dostrzeżono. Jednak to rośli zawodnicy są tą obrzydliwą większością, która rządzi na parkiecie. O tych niskich się mówi i pamięta jednak to ci wysocy panują. Mnie to wkurza (sam mam tylko 176 cm wzrostu) ale tak juz jest i nic na to nie poradzę.

Podobnie jest z kobietami w polityce. Nie wiem dlaczego lecz, są one mniej tym jakoś zainetresowane. Gdy spotykamy się z przyjaciółmi często jest tak, że faceci siadają osobno bo dyskutuja o polityce, a damy osobno co rusz wypominając nam, jak możemy rozmawiać o takich nudach jak polityka i kiedy w końcu skończymy. Nie dlatego, że są mniej rozumne, czy wykształcone (prawie wszystkie nasze żony mają lepsze od nas wykształcenie) ale nie interesują się tym i już. Mają pełne prawo, gdyż tak uczciwie rzecz ujmując, polityka to nudy nie do zniesienia.

Odkąd nastała nam miłościwie demokracja staram się uczestniczyć w polityce czynnie poprzez uczestnictwo różnych partiach (znaczy się w jednej, która przez te lata jakoś dziwnie ewoluowała). Od razu uspokoję – z marnym (stety, niestety) skutkiem. Brałem udział we wszystkich wyborach samorządowych, a nawet w jednych do Sejmu. Przerżnąłem wszytkie tragicznie, a żona nabierała sporych podejrzeń gdy udało mi sie zebrać więcej niż 3 głosy (ja, ona, córka). Jednak bawiłem się w układanie list wyborczych i wiem, jaki to koszmar, gdy mamy na te listy wciągnąć kobiety. Chodzimy więc po znajomych starając się je namówić na start, co jednak spotyka się najczęściej ze zdecydowaną odmową. Zazwyczaj mówią, że będą nas popierać (więc skąd te moje 3 głosy) ale startować nie mają zamiaru. Wlaściwie to był tylko jeden taki przypadek, gdy pani chciała startować z naszej listy i mocno sie w to zaangażowała. Dostała więc pierwsze miejsce na liście i wybory wygrała w cuglach. Niestety. Później okazało się, że zerwała z nami wszelkie kontakty, a w Radzie Miasta zajęła się pilnowaniem własnych ineteresów, co jej nieźle wyszło. Rzutowało to niestety na wizurunek naszej partii i w następnych wyborach już jej nie wysunęliśmy. Za każdym razem pada to niewygodne pytanie, skąd weżmiemy kobiety na naszych listach. A to, że powinny sie tam znaleźć wątpliwości nie mam, choćby ze względów wizerunkowych. W radzie naszego miasta jest kilka kobiet. Jedne są mądre i wartościowe, inne głupie. Dokładnie tak samo jak chłopy.

Istnieje taki dylemat, kto jest lepszym kierowcą: kobieta, czy mężczyzna. Uważam, że statystycznie lepsi są mężczyźni. Jednak nie dlatego, że mają ku temu jakieś specjalne predyspozycje. Ale dlatego, że częściej siadają za kierownik. Gdy w rodzinie jest jedno auto, to zazwyczaj powozi nim mąż. Żona robi to wówczas, gdy potrzeba jest przywieźć pijanego małżonka z imprezy. Tak więc mężczyźni częściej jeżdża i zyskują w ten sposób doświadczenie. Jednak to się zmienia. Coraz częściej widać kobiety za kierownicą gdzie obok siedzi facet i to w godzinach nieimprezowych. W rodzinach często są już dwa samochody, jeden do wyłącznej dyspozycji pani. Myślę, że wkrótce sytuacja się wyrówna i kobiety będą równie dobrymi kierowcami co faceci.

Tak samo powinno być w polityce. Być może parytet by ten stan, w którym kobiety równie angażują się w politykę co mężczyźni przyśpieszył, jednak ja bardziej wierzę w ewolucję, jak w rewolucję. Kobiety, które weszłyby do Sejmu z tego parytetu zawsze miałyby gorszą pozycję od mężczyzn. Nawet te, co do których nie byłoby żadnych wątpliwości.

peergynt 1
O mnie peergynt 1

Interesuję się sztuką, historią, polityką i sportem. Wiek - między czterdziestką, a śmiercią... Politycznie jestem liberałem, cokolwiek to znaczy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka