peergynt 1 peergynt 1
248
BLOG

Co ma Bin Laden do Moneta

peergynt 1 peergynt 1 Polityka Obserwuj notkę 0

 
Na pozór nic. Wątpię, czy Usama wiedział kto to Monet. Choć być może jego rodzice mieli nawet jakiegoś w sypialni. Moja analogia jest jednak inna.

Jakieś dziesięć lat temu zniknął z muzeum w Poznaniu jedyny obraz Moneta w polskiej kolekcji. Gdy pracownicy rano przyszli do sali gdzie wisiał zauważyli, że miast oryginału wisi tak tylko marna podróbka. Zresztą zauważyli to tylko dlatego, że się odkleiła. Od razu alarm, śledztwo. Badano tysiące wątków. Znaleziono nawet odciski palców domniemanego złodzieja. I nic. Snuto różne teorie. O międzynarodowym spisku, sprzęcie elektronicznym jakości kosmosu, jaki użyto do tej kradzieży. Globalnej aferze, multimiolionerach dla których takie zamówienie to betka. Spekulowano, za jakie pieniądze poszedł. I co?! I nic.

Nagle po dziewięciu latach znaleziono obraz i złodzieja. Okazało się, że to poczciwy chłopina, któremu ten obraz tak spodobał, że przyszedł kiedy nikogo nie było, wyciął kozikiem z ramy, przykleił kopię, obraz zawinął w rulon, pod pazuchę schował i sobie poszedł. Nawet rękawiczek nie miał. Moneta schował za szafą u mamusi i od czasu do czasu chodził go sobie oglądać. Chciał się nim nacieszyć. Mamusia o niczym przez te lata nie wiedziała.

Wpadł dlatego, że alimentów nie płacił. No i go dorwali. Odciski palców wzięli, a że policja nowoczesny sprzęt ma (widziałem w zagadkach kryminalnych Miami) to szybko skojarzyli, że to te same, co w muzeum. No i faceta mają. Od razu do gościa – kto ci zlecił, ile milionów za to zgarnąłeś?! A ten, że u mamusi, za szafą. Zrazu nie uwierzyli, żeby takie dobro mieć i nie skorzystać. A Monet grzecznie w ruloniku sobie leżał...

Doprawdy podziwiam faceta. Nie za spryt, tylko za to, że tyle potrafił zaryzykować tylko po to by cieszyć się pięknem sztuki. Dzisiaj pewnie wisi sobie w muzeum i pies z kulawą nogą na niego nie zerknie.

Usamę bin Ladena. Okrzyknięto wrogiem nr 1 całego cywilizowanego świata. Za punkt honoru postawiono sobie, żeby go złapać. Bushowi, mimo, że postawił na nogi największą armię świata, że zatrudnil najlepszych specjalistów, zastosował sprzęt o jakim nam się nie śniło, a w kosmos wysłał satelity – to się nie udało. Spekulowano, gdzież ten Usama może przebywać. Góry w Afganistanie. Pieczary, nieprzeniknkione jaskinie, podziemne bunkry naszpikowane elektroniką. Armia ochroniarzy i szpiedzy na najwyższych szczeblach, łącznie z Białym Domem.

Tymczasem chłop wybudował sobie całkiem przyjemny domek (miał za co), całkiem niedaleko stolicy Pakistanu, w urokliwym miejscu. Bezpiecznie było, bo niedaleko akademia wojskowa. Ciekawe, czy spacerował sobie z pieskiem i chodził co rano do kiosku po gazetę. Facet, którego twarz znała cała planeta pod nosem tych co go szukali wiódł sobie całkiem przyjemny żywot i pewnie pękał ze śmiechu jak oglądał w telewizorze wieści na swój temat.

Obie te historie są podobne. W serialach kryminalnych oglądamy wysublimowane afery kryminalne, co do szczegółu zaplanowane morderstwa i detektywów, którzy swoją wiedzą i zapałem doprowadzają do rozwiązania skomplikowanych zagadek. A tymczasem najwięcej zabójstw w Polsce dzieje się w rodzinie przy pomocy siekierki, czy scyzoryka.

Służby, które mają nas chronić rozbudowują się do niesamowitych rozmiarów. Rozwojem przestępczości uzasadniają żądania coraz wyższych budżetów. A tymczasem przychodzi facet z kozikiem do galerii...

peergynt 1
O mnie peergynt 1

Interesuję się sztuką, historią, polityką i sportem. Wiek - między czterdziestką, a śmiercią... Politycznie jestem liberałem, cokolwiek to znaczy...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka