Krzyż przed Pałacem Prezydenckim stał się solą w oku dla Platformy. Jeszcze bardziej niż krzyż mierzi rządzących grupa osób na Warszawskim Przedmieściu oraz zdjęcia pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.
Jak zjednoczenie narodu po 10 kwietnia oraz wspominanie zasług i przedstawianie Lecha Kaczyńskiego w dobrym świetle mocno drażniło środowisko PO, tak dziś drażni pamięć o ś.p. Prezydencie.
Jeden i drugi okres spina klamrą pragnienie Tuska, Komorowskiego, Niesiołowskiego i społki - "niech się to jak najszybciej skończy!"
W pierwszm przypadku kandydat Komorowski wysłał do boju Palikota, w drugim jużsam wziął sprawy w swoje ręce.
W sukurs Komorowskimy przyszła niejaka pani Ewa Nekanda-Trepka - Stołeczny Konserwator Zabytków.
Konserwator wyklucza możliwość postawienia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej pod Pałacem Prezydenckim tłumacząc swoją decyzję względami proceduralnymi:"Pałac i jego otoczenie to rejon zabytkowy i wstawienie tam nowego elementu naruszyłoby unikalny charakter tego fragmentu Krakowskiego Przedmieścia"
i dalej:
Obecne umieszczenie na zewnętrznej części dziedzińca Pałacu pamiątkowego krzyża i plansz wystawowych upamiętniających tragiczną śmierć Prezydenta RP w katastrofie lotniczej w dniu 10.04.2010 roku pod Smoleńskiem miało miejsce bez stosownego pozwolenia. Stołeczny Konserwator Zabytków traktuje je jako działanie tymczasowe, podyktowane wyjątkową sytuacją.
Pismo datowane jest na 14.07.2010,
Czy z ujawnieniem go czekano aż pojawi się porozumienie w sprawie przeniesienia krzyża, tak aby w jego miejscu nie było żadnej tablicy upamiętniającej tragiczną śmierć 96 osób w tym pary prezydenckiej?
Nie mam co do tego wątpliwości!
Wszystko co dotyczy katastrofy, wszelkie przejawy 'pamięci' czy składania hołdu, komisja śledcza, krzyż, mający powstać pomnik, ruch 10kwietnia, reportaż J.Pospieszalskiego itd jest deprecjonowane, ośmieszane wręcz znienawidzone i wg PO powinniśmy o tym zapomnieć, zamilknąć raz na zawsze.
Wracając do autorki pisma, której działalność na rzecz zabytków stolicy jest sprawą mocno kontrowersyjną
http://www.tvnwarszawa.pl/28415,1658447,wiadomosc_druk.html
otóż pani konserwator, jak podaje zaprzyjaźniona stacja TVN, bardzo lubi się prywatnie z Prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Walz.
Czy w takiej sytuacji treść pisma mogła być inna niż PO myśli pani Prezydent?
Ktoś jeszcze wątpi?
