Ciała zamienione, winnych brak.
To co Ewa Kopacz próbuje nam wcisnąć, sugerując, że jest drugim Piłatem i sądząc, że damy się na to nabrać, obraża nas i poniża, nas ludzi, którzy musimy być świadkami upadku polskich "elit" . Tłumaczenia Pani Ewy, to zwykła mieszanka jej lęku oraz paranoicznego strachu. Próbuje znowu blefować, a robi to jak wiemy dobrze(!?) - kłamca w końcu złapie się na swoim kłamstwie, ono wróci do niego jak bumerang. Ewę właśnie ów przedmiot uderzył w twarz.
Niewierna prawdzie Ewa, zamiast schować się pod ziemię i szukać sposobu(przykład i wzór: Wieniawa-Długoszewski) aby ocalić honor, zaciska mocno zęby i tworzy kolejną wersję posmoleńskiej grozy, której ona jest jednym z głównych twórców . Roi świat, który wedle jej wersji bedzie wiarygodny dla odbiorcy i tenże odbiorca go przyjmie i jego reguły zaakceptuje.
Hola, hola, Pani Kopacz! Smoleńskie duchy już nad Panią krążą, oplatają Pani umysł, a Pani może tylko czekać. Wmawiać sobie, że wszystko poszło wtedy dobrze, bo była Pani na miejscu i chciała Pani niczym dobra ciotka każdemu pomagać i każdego pocieszać, ale na miłość Boską, była Pani jednym z najwyższych przedstawicieli państwa polskiego? Czy to nie wzbudziło w Pani poczucia obowiązku, wręcz nakazu moralnego, aby walczyć o godne zabezpieczenie ciał zmarłych, aby przynajmniej te ciała zostały zidentyfikowane i złożone w trumnach z należytym im szacunkiem? To było jednak zbyt trudne, wymagało siły i zaangażowania, niestety, wszystkich tych cech zabrakło.
Dzisiaj podczas konferencji prasowej, Ewa Kopacz poraz kolejny udawała małą, wystraszoną dziewczynkę, chowającą się za suknią mamy. Pani Marszałek uważa, że jeśli znów opowie nam tę bajkę o tym, co to niby według niej działo się w smoleńskim prosektorium, to my Polacy w to uwierzymy i spokojnie pójdziemy spać - tego by Ewa chciała. Niestety, to już się nie uda. Nie uda się "Wyborczej" ani koleżkom z "TVNów" rozmycie sprawy - fakty są zbyt mocne. Ściany smoleńskiego kłamstwa zaczynają trzeszczeć, niedługo runą, a obraz jaki nam się odsłoni, który my już dobrze znamy, bedzie dla władzy katastrofą, katastrofą upragnioną, na jej własne życzenie.
Cywilizowany świat nie postępuje w przypadku takich tragedii, w sposób zaprezentowany przez rząd Tuska i jego ministrów.
Donald Tusk, Bogdan Klich, Tomasz Arabski, Ewa Kopacz... itd, itp, etc.
Naiwność, tchórzostwo i głupota, eta wsio.
