perbrand perbrand
37
BLOG

miękkie POdbrzusze

perbrand perbrand Polityka Obserwuj notkę 6

Interesuje mnie, bez klecenia zbędnych wstępów, w którym dokładnie momencie Platforma Obywatelska ostatecznie przeszła na drugą, tą ciemną stronę mocy. Bo że przeszła nikt poważny, a zamieszkujący na tej planecie, nie ma chyba wątpliwości. ż to jest “ciemna strona mocy” w tym przypadku? Ano zwyczajnie postkomusza mafia, która od prawie dwudziestu lat okupuje Polskę, każąc ją bezczelnie nazywać III RP (czyli że niby kontynuacja szacownej II RP... Wolne żarty!). Uwaga, należy oczywiście pamiętać, iż -wbrew pozorom- owa mafia nie jest jakimś absolutnym monolitem, tylko wielopostaciową naroślą na społecznej tkance, wewnątrz której toczą się żne brudne gierki i kręcą rozmaite interesy.

Cytat z newsa na Onecie, zahaczający o powszechnie znany, wczorajszy konflikt:TVN24 zauważa, że jeśli doszłoby do publikacji materiałów "Dziennika" w USA to pokazalibyśmy swoje "miękkie podbrzusze”. A kiedy Platforma odsłoni własne POdbrzusze, już ewidentnie rosnące dzięki post-ubeckiej łasce?

Jakoś, plus minus, rok temu przeczytałem w "Gazecie Polskiej” bardzo rozsądną diagnozę autorstwa Piotra Lisiewicza., w której pacjentem była PO. Autor, o ile mnie pamięć nie zawodzi, stwierdził w niej wyraźnie, iż ten post- KLDowski twór nigdy nie sprzeciwił się Układowi, jeżeli nie wiązała się z tym jakaś doraźna korzyść polityczna, choćby minimalna. Wówczas zgadzałem się z taką oceną. PeOkraci zwyczajnie, przy zręcznym pijarze, potrafili wykreować się na antykomunistyczną siłę, dążącą w stopniu dorównującym PiS do zniszczenia czerwonego wirusa. Dałem się nawet wtedy w 2005 r., jak ostatni dureń, nabrać na ten teatrzyk i zagłosowałem na partię Tuska, jak i na niego samego w wyborach prezydenckich (sic!). Kajałem się za to wielokrotnie na żnych forach, mogę w ramach samokrytycznej pasji zrobić to jeszcze raz. Po czterech latach rządów SLD, których nazwanie arcykorupcyjnymi byłoby pokracznym eufemizmem, platforma wyczuła doskonale społeczne nastroje. Skutek? Nagle imponująco napompowała sobie popularność, jak na partię nieśmiało odwołująca się do liberalizmu gospodarczego (co nota bene pozostało jedynie w sferze semantycznej, a i z tym bywa żnie) . Ba! Rokita, dzięki swoim partyjnym kumplom dziś politycznie nieistniejący, potrafił prześcigać się z Kaczyńskimi w totalnej negacji “dorobku“ III RP i deklaracjach o potrzebie budowy jej prawowitej następczyni. W końcu chyba jako drugi (po Rafale Matyji) zwrotu IV RP użył w debacie publicznej były platformerski poseł i jej główny mózgowiec, prof. Paweł Śpiewak. Jeżeli kąsanie Ubekistanu realnie przybliżało moment dorwania się do koryta (w którym, o czym wiemy dzięki pewnej kochliwej posłance, lody będą kręcone), platforma szła ręka w rękę z PiS. Pamiętam jeszcze dobrze przezabawną scenkę z autorskiego programu pewnego dziennikarza, co to -zgodnie z własnymi słowami- rzeczywiście powinien się zatrudnić raczej w grafice komputerowej. Na wizji Rokita warczał groźnie na Urbańskiego (wtedy jeszcze w kancelarii prezydenta), że pis-owcy nie kwapią się z rozwaleniem WSI, bo…tkwią de facto w jej sidłach! Jeśli popatrzeć na dzisiejsze rządowe rozgrywki wokół chłopców z wojskowej bezpieki- wyborne, prawda?! Dodatkowo to platformersi, a nie bojownicy Kaczyńskich, oficjalnie głosili słuszność totalnego otwarcia archiwów IPN (obecnie, co słusznie wyeksponował na swoim blogu FYM, marszałek polny Komorowski pyta: Co to znaczy otwarcie?).

Dziś to nic innego jak PO chroni interesów Układu, wykopując skutecznie z tej roli SLD i byłą UW. Przekształciła się praktycznie w partię postkomuszą, i to- o zgrozo!- z zaskakująca chęcią i gorliwością. Widać to w niemal każdej sferze aktywności- od polityki personalnej po zagraniczną. Oczywiście były i chwile, kiedy platforma też znajdowała się w “Gadule Wyrodnej” na cenzurowanym, zagrażając demokracji (w końcu i Śpiewak i Jarosław Gowin dostąpili zaszczytu obecności na liście typów Michnika). Jednak te czasy już za nami, aż się łezka w oku kręci. Aktualnie, z punktu widzenia Salonu, na bezrybiu i rak ryba, znie wolno zapominać o przerażającej ryzyku powrotu Kaczorów do władzy!. PeOkraci prestiżowo awansowali w związku z tym na czołowych strażników ładu III RP . Mniej lub bardziej zgrabnie balansując między ukłonami w stronę Salonu, a puszczaniem oczka do elektoratu sympatyzującego z prawicą, grali w tą misterną grę przez cały okres trwania rządów PiS. Wobec czego o jej wiarygodności można mówić tylko i wyłącznie w sensie satyrycznym. Co więcej, od momentu konsumowania dóbr zawartych w korycie, pozory majstrowane przez PO poszły się kochać. Zastanawia mnie, kiedy dokładnie Tusk i jego ferajna zaprzedali całkowicie duszę czerwonemu diabłu i jego promotorom? Cytując klasyka, doskonałe pytanie! Osobiście nieśmiało skłaniałbym się ku okolic głosowania nad uchyleniem immunitetu parlamentarnego posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej w Sejmie poprzedniej kadencji. Ktoś ma jakieś inne hipotezy?

perbrand
O mnie perbrand

"- Jakim prawem?! - Prawem, a nie lewem , towarzyszu." fragment dialogu z "Ceny" Waldemara Łysiaka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka