Oto oni. Ekipa Tuska – 17 osób, które przez najbliższe kilka lat będzie prowadzić statek, na którym płyniemy wszyscy – platformersi, pisowcy, eseldowcy, ludowcy, a nawet zwolennicy Korwina – Mikke. Choćby z tego powodu wypada im się przyjrzeć bliżej, chciałbym również przedstawić swoją ocenę większości kandydatów. Mariaż z ludowcami jest wyzwaniem dla Tuska i jego partii. W zasadzie od kiedy powstała PO zazwyczaj stała po zupełnie innej stronie barykady niż PSL. W ostatniej kadencji naszego Parlamentu uległo to jednak zmianie. Co innego jednak poparcie czysto polityczne, a co innego program danej partii. Czy uda się to pogodzić? Zobaczymy. Na dziś wiemy, ze PSL otrzyma 3 ministerstwa, a PO 14. Tak będzie wyglądał – plus kilka mniej ważnych ministerstw – rząd Najjaśniejszej.
Najważniejsze ministerstwa
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – Od razu na początku prawdziwe zaskoczenie. Niestety in minus. Wydawało się, ze znakomicie do tej roli nadaje się Marek Biernacki, który zebrał dobre recenzje za wykonywanie tej funkcji w rządzie Buzka. Również ‘stanowisko’ jakie zajmował w gabinecie cieni PO wskazywało na to, ze to on od dwóch lat był szykowany na to ministerstwo. Skąd zmiana? Nie wiem, w każdym razie ministrem zostanie Grzegorz Schetyna. Patrząc przez pryzmat jego dotychczasowych działań nie można jasno stwierdzić czy się na tą funkcję ‘nadaje’ czy nie. Osobiście ma jeszcze u mnie sporego minusa za systematyczne osłabianie konserwatywnego skrzydła PO.
Ministerstwo Gospodarki – Dość niespodziewanie to stanowisko przypadło szefowi ludowców Waldemarowi Pawlakowi. Były premier bardzo się zmienił, nie odkryję Ameryki gdy powiem, że chyba tylko dzięki zmianie szefa (z Kalinowskiego na Pawlaka) PSL przetrwał. Warto też podkreślić, ze po raz pierwszy od wielu lat, przyszłość partii rysuje się w jasnych kolorach. Pozostaje jednak ważne pytanie. Jakie predyspozycje, umiejętności, wykształcenie ma Pawlak by sterować tym resortem? Wydaje mi się, ze niestety niewielkie. Co nie zmienia faktu, ze może to być pozytywne zaskoczenie w nowym rządzie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych – W tym przypadku wiele było kontrowersji. Padały różne nazwiska, niestety np. prof. Władysław Bartoszewski odmówił. Namaścił jednak Radka Sikorskiego. Wydaje mi się, ze w tej chwili nie ma lepszego kandydata na to stanowisko. Obyty w świecie polityk, mający świetne kontakty w USA, do tego antykomunista. Wiele ciężkich zadań przed nim. Na początek – pierwsza wpadka. Na miesiąc przed podjęciem kluczowej decyzji w sprawie rozwoju Unii Europejskiej – podpisania Karty Praw Podstawowych – Minister ‘jeszcze nie zapoznał się z dokumentami na ten temat’. Szkoda. Cieniem kładzie się też jego odejście z PiS. Myślę, ze może paść wiele oskarżeń, ze odszedł dla stanowiska. Zwłaszcza, ze przez dwa lata przygotowywał się do niego Jacek Saryusz – Wolski. Mimo wszystko myślę, że będzie to najlepszy minister tego rządu, poprawi styl po Fotydze. Obawiam się tylko, ze mogą pojawić się ambicjonalne walki z Tuskiem. Wszak wybory prezydenckie za 3 lata...
Ministerstwo Finansów – Tym razem krótko. Jacek Rostkowski. Doradca Balcerowicza. To mówi samo za siebie. Jestem spokojny. Inne wybrane ministerstwaMinisterstwo Sprawiedliwości – Szefem tego resortu zostanie Zbigniew Ćwiąkalski. Kompletnie nie rozumiem zarzutów jakie mu się stawia, że napisał jedną ekspertyzę dla obrońcy (!) Ryszarda Krauzego oraz był pełnomocnikiem Henryka Stokłosy. Jako adwokat ma to tego prawo. Koniec, kropka. Jedyne z czym mogę się nie zgadzać to kwestia poglądów na temat ‘ostrości’ Kodeksu Karnego. No cóż, różnica poglądów. Pokornie zaznaczam jedną kwestią. Ćwiąkalski jest profesorem prawa, ja studentem :). Na koniec jedna ważna rzecz. Zapewne zmieni się styl zarządzania tym ministerstwem. Liczę, że zakończy się czas medialnych show, konferencji, niszczarek i innych tego typu wpadek poprzedniej ekipy. Co więcej, cieszę się z zapowiedzi, że ma nastąpić podział między funkcją Ministra Sprawiedliwości a Prokuratora Generalnego. Mocny punkt tego rządu. Ministerstwo Zdrowia – Ewa Kopacz. Niestety znów na stanowisko ministra tego resortu trafia lekarz, a nie ekonomista/menadżer. To bardzo źle wróży, zwłaszcza gdy spojrzeć na problemy z jakimi będzie musiała sobie radzić pani minister. Słaby punkt rządu, odnoszę wrażenie, że będą spore problemy. Ministerstwo Pracy – Minister z PSL. Jolanta Fedek, generalnie nic o niej nie wiem, więc nie będę oceniał samej osoby. Inna rzecz jest w tym wypadku ważna, po resorcie zdrowia to chyba ‘najtrudniejsze’ ministerstwo. Źle wróżę. Ministerstwo Infrastruktury – Jedno z niewielu ‘partyjnych’ ministerstw. Wszak szefem został człowiek, który przez moment był kandydatem na szefa klubu parlamentarnego PO. To dziwne zagranie Tuska. Zwłaszcza, że spodziewam się tu wielu ataków przeciwników, dokładnego odmierzania km oddanych autostrad itd. Będzie bardzo ciężko. To może być nawet koniec kariery Cezarego Grabarczyka – vide sytuacja Marka Pola. Ministerstwo Edukacji – W tym resorcie Tusk zastosował ciekawą taktykę. Całkiem niedawno funkcję tą zajmował, bardzo wyrazisty polityk, Roman Giertych. Można się było z wieloma jego postulatami zwyczajnie nie zgadzać, ale nie można powiedzieć, że nie rozpoczął ogólnopolskiej dyskusji o kształcie polskiej szkoły. Ministrem zostanie matematyczka Katarzyna Hall. Raz już mieliśmy taki przypadek. Krystyna Łybacka. Brzmi groźnie. Ministerstwo Rolnictwa – Jakżeby inaczej. PSL. Marek Sawicki, ludowcy otrzymają wiele posad w przeróżnych agencjach rolnictwa itp. Krus obroniony. Wielki minus. Ministerstwo Kultury – Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, ale... Godny następca Michała Ujazdowskiego, ale... Jestem spokojny, ale... To będzie mocne i pewne ministerstwo, ale... Problem w tym, ze niewielu zwraca na nie uwagę. Szkoda, że Bogdan Zdrojewski nie załapał się do MON. Mógłby wzmocnić konserwatywne PO. Tak, został odsunięty na boczny tor. Ministerstwo Sportu – Wbrew pozorom to może być bardzo ważne ministerstwo. Czeka nas Euro. Mirosław Drzewiecki odpowiada głową za jego organizację, mimo że tak naprawdę sam niewiele może. W sumie to chyba dobrze, zwłaszcza gdy posłucha się jego tajemniczych wywodów na temat sensu budowy Stadionu Narodowego czy Stadionu Legii. Bardzo się boję. Będzie źle.Ministerstwo Obrony Narodowej – Bardzo ciekawie zapowiada się walka nowego ministra z wizjami, poglądami, decyzjami Antoniego Macierewicza. Bogdan Klich poza tym bierze właśnie odpowiedzialność za życie naszych chłopców w Iraku, Afganistanie i Bóg wie gdzie jeszcze. Jeśli wszystko pójdzie w porządku nikt mu nie pogratuluje, poza Tuskiem. Trzymam kciuki. Ministerstwo Skarbu Państwa – Aleksander Grad. Zobaczymy wreszcie ile warte są zapowiedzi PO na temat prywatyzacji. To tyle jeśli chodzi o moją, wstępną, ocenę rządu jaki zaproponował nam Donald Tusk. Czy przejdzie on do historii? Jeśli wszystko z Euro pójdzie po naszej myśli może tak być. Jeśli jednak przyszły premier zaryzykuje i skupi się na wygraniu prezydentury to PO czekają ciężkie czasy. Nie jestem jednak w tej chwili w stanie dokładnie ocenić jak bardzo nieprzyjemne. Dlaczego? Bo do grudnia w Prawie i Sprawiedliwości będziemy mieli prawdziwe przetasowania. Jeśli dalej wszystko będzie szło w takim kierunku jakim idzie PO może chyba jednak spać spokojnie.Pozdrawiam.