piekarz piekarz
49
BLOG

Rzeczy zakończenie

piekarz piekarz Polityka Obserwuj notkę 7

(Poprzednia część)

Wybaczcie mi poślizg, ale firma ruszyła i musiałem zająć się dość prozaiczną rzeczą - zarobieniem na składkę do ZUS. W każdym razie..

Urząd Skarbowy

Po załatwieniu wszelakich formalności w urzędzie dzielnicy i urzędzie statystycznym, kroki swe skierowałem do urzędu skarbowego. Tam na półce znalazłem druk NIP-1. Wielki i zagmatwany to druk. Cztery strony (plus ewentualne załączniki) w formacie większym niż A4 (ale też nie A3). Ochoczo wziąłem się za wypełnianie tego ustrojstwa. I tu chyba pojawił się jedyny problem w urzędzie skarbowym - wypełnia się to to bardzo długo. Już pomnę szczegóły, takie jak wpisywanie na okrągło adresu. W każdym razie po około godzinie wypełniania, zaniosłem ów druk do okienka. Szczęśliwie, jest to inne okienko niż do składania deklaracji PIT, więc w kolejce długo nie stałem. Musiałem tylko dopisać oświadczenie, że nie będę doradzał - inaczej musiałbym zostać płatnikiem VAT.

W okienku dostałem też formularz deklaracji wyboru formy opodatkowania i rodzaju prowadzonej księgowości. Brzmi dumnie, a tak naprawdę dwa punkty: w jednym wybiera się rodzaj podatku (np. liniowy), w drugim rodzaj prowadzonej księgowości. Trzeba tu trochę mądrości, bo w zależności od rodzaju działalności nie wyszstko możemy wybrać. Tak samo niektóre kombinacje podatek/księgowość są niedozwolone. W każdym razie wypełnia się to raz-dwa. Tyle, że trzeba złożyć w tym samym okienku co składa się PIT-y. Akurat trafiłem na koniec kwietnia, więc kolejka była dość spora.

W sumie, impreza w urzędzie skarbowym zajęła około 2h. Składanie wniosków nie kosztuje chyba, że ktoś od razu chce zaświadczenie o nadaniu numeru NIP: 21 zł. Li tylko wydałem około 5 zł na ksero tych wszystkich papierów.

I na koniec jeszcze jedna ciekawostka z mojego urzędu skarbowego: ubikacja. Mianowicie, nie można ot tak sobie do niej się udać. Toaleta znajduje się bowiem na terenie niedostępnym dla interesantów, i potrzebna jest pomoc i akceptacja ochrony by do niej się dostać. Szczęśliwie ochroniarz nie odprowadza pod drzwi i nie czeka, aż skończymy swe sprawy..

Zakład Ubezpieczeń Społecznych

Wyposażony w świeżo zaktualizowany numer NIP, udałem się do ZUS-u. Niestety, nie zdążyłem tego zrobić przed zamknięciem. Nie zarżawszy się, przybyłem do urzędu dnia następnego, skoro tylko świt. W urzędzie znalazłem odpowiednie druki i wypełniłem je. Pewne problemy miałem, albowiem w paru miejscach trzeba było wpisać kod. Pouczenie twierdziło, że odpowiednie kody są w instrukcji tyle, że tych ostatnich nie było. Na moje pytanie, pani z okienka (muszę tu przyznać: panie z ZUS-u były bardzo miłe i pomocne) doniosła owe instrukcje. Wypełniłem wniosek, pokazałem w/w pani z okienka, pani z okienka wniosek mój pokreśliła, powiedziała jak poprawić i odesłała bym przepisał na czysto. Przepisałem, zaniosłem, zostałem zarejestrowany. Zajęło to wszystko około 1h, i - podobnie jak w US - nie kosztowało nic poza kserem.

Zakończenie

Wyszedłem zadowolony. W końcu zostałem prezesem. Wróciłem do domu budować PKB :).

W każdym razie, zakładanie firmy zajęło mi 21 dni, i kosztowało około 5 złotych (ksera). Byłem z siebie dumny...

Epilog

...jak się okazało nadmiernie. Po jakiś dwóch tygodniach, przyszło do mnie wezwanie do Urzędu Skarbowego w celu złożenia wyjaśnień dotyczących daty uzyskania pierwszego przychodu.

Udałem się do urzędu, gdzie zeszła z góry do mnie jakaś pani. Spytała się mnie, czy najpierw złożyłem deklaracje o formie opodatkowania, czy też najpierw uzyskałem pierwszy dochód. Odpowiedziałem - zgodnie z prawdą zresztą - że najpierw złożyłem deklaracje. Owe oświadczenie musiałem dopisać do mojej deklaracji i to było na tyle. Zajęło to mi 5 minut.. ale przyjechałem do urzędu specjalnie tylko po to, przez to jedną godzinę w urzędach do sumy doliczę.

Kolejna część 

piekarz
O mnie piekarz

Polecam: Jak działa wolny rynek Zakładanie firmy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka