PIH PIH
3095
BLOG

Czy Pani Premier Szydło wie, że działa na korzyść Biedronki i Lidla?

PIH PIH Gospodarka Obserwuj notkę 30

Uderzenie podatkiem w sieci franczyzowe, co planuje Ministerstwo Finansów, uderza w tradycyjny handel w Polsce. Jeśli ten podatek rzeczywiście wejdzie w życie, pracę straci tysiące ludzi. 

A przecież niecałe dwa tygodnie temu pani premier Beata Szydło zapewniała nas, że podatek od hipermarketów ma dać możliwość konkurowania polskim małym firmom handlowym. Przekonywała, iż chodzi o to, „żebyśmy mogli powiedzieć polskim kupcom, polskim firmom rodzinnym, że dajemy im narzędzie, które, jeżeli umiejętnie zostanie wykorzystane, da im szansę konkurowania i utrzymywania się na rynku". Czy Pani Premier wie, co przygotowali urzędnicy z Ministerstwa Finansów?

Systemy franczyzowe są tak naprawdę tym, co sklepy wykorzystują, po co się zrzeszają i współpracują, aby móc podejmować konkurencyjną walkę z hipermarketami i dyskontami. Budowanie wspólnej marki pozwala niezależnym sklepom wykorzystywanie narzędzi marketingowych, na które bez tego stać będzie tylko największe sieci. Objęcie podatkiem niezależnych przedsiębiorców tylko za to, że oznaczają swoje sklepy wspólną marką z innymi przedsiębiorcami uderza w ich rentowność i możliwość konkurencyjnej walki, a polskie marki takie jak Lewiatan czy Społem, będzie można tylko zobaczyć jak zostaną schowane głęboko na zapleczach sklepów.

Wg informacji, które podaje ministerstwo, organizatorzy systemu franczyzowego mieliby płacić podatek w imieniu sklepów. A przecież organizator systemu franczyzowego nie prowadzi sprzedaży detalicznej, nawet nie zna wartości sprzedaży detalicznych sklepów należących do systemu.  

Teraz – jeśli rząd zaakceptuje propozycje Ministerstwa Finansów, sklepy będą płaciły podwójnie – jako sklep i za uczestnictwo w sieci. Będą więc płacić dodatkowo za to, że są w sieci, która  pozwala im przetrwać walkę z dyskontami i hipermarketami. A jak mówiła pani premier, podatek miał dać właśnie możliwość konkurowania z hipermarketami i dyskontami.

Żeby nie płacić i przetrwać, sklepy będą więc występować z sieci. A bez sieci nie dadzą sobie rady, więc i tak padną. Zostanie Biedronka, Lidl i hipermarkety. Czy na pewno o ty myślała Pani Premier Szydło?

 

PIH
O mnie PIH

Blog komercyjny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka