Trzy kolejki piłkarskiej Ekstraklasy za nami. Na początek organizatorzy rozgrywek zaserwowali nam mecz Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin, o którym większość sympatyków futbolu już pewnie zapomniała, ale ja chciałbym wrócić do chwil tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego by przypomnieć sobie jak u nas wygląda start ligowych zmagań i porównać go z początkiem sezonu u naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy powinni stanowić dla nas wzór tego jak dbać o sukces organizacyjny rozgrywek i jak skutecznie wypromować produkt jakim jest najwyższy szczebel rozgrywek piłkarskich w danym kraju. Pytanie tylko czy my Polacy potrafimy uczyć się od lepszych ?
1. Wybór drużyn …
Czy nie byłoby miłym zwyczajem aby mecz inaugurujący nowy sezon rozgrywkowy rozgrywała jako gospodarz drużyna broniąca tytuł mistrza kraju ?
2 Liczba kibiców …
Nikt mi nie wmówi, że w czterdziestomilionowym kraju nie ma tylu ludzi by zapełnić nasze stadiony. Nie mówimy tu o 80tys. gigantach a o średnio 10tys. obiektach. Kluby popełniają gdzieś błąd skoro ich działania marketingowe nie potrafią przyciągnąć kibica na stadion. Jeszcze długo pewnie w Polsce nie zobaczymy wypełnionych po brzegi trybun a szkoda bo te puste krzesełka mnie osobiście odstraszają i przygnębiają.
3 Osoby, których zabraknąć nie może …
Chyba nie tylko mi się wydaje, że mecz na otwarcie nowego sezonu powinien przyciągnąć na stadion wszystkich tzw. „najważniejszych” z szefem Ekstraklasy czy też prezesem PZPN na czele.
4 Oprawa spotkania...
Odśpiewanie hymnu narodowego przed spotkaniem zdecydowanie dodaje powagi rozgrywkom , do tego te wszystkie flagi, barwy klubów, dzieci wyprowadzające piłkarzy … to taka namiastka europejskiej normalności w ligowym wydaniu.
5 Terminarz...
Nie rozumiem jak można dopuścić do tego by jeden zespół rozgrywał trzy mecze z rzędu jako gospodarz, system "dom" "wyjazd" jest chyba najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem.
6 Piłka nożna dla KIBICÓW...
Zdecydowanie akcentuję „kibiców” a nie kiboli bo mnie uczono, że to właśnie dla nich kopie się piłkę. Dla tych wszystkich, którzy od urodzenia żyją danym klubem i się nim utożsamiają. Co to za mecz na którym brak kibiców drużyny gości ? Wystarczyłoby skuteczniej wyłapywać kiboli, egzekwować kary a rodziny z dziećmi nie musiałyby oglądać piłkarzy tylko w ekranie telewizora.
Holewski