Po wysłuchaniu 38 minut nagrania z Tu-154, ja bym na miejscu A. Macierewicza sam się zgłosił na najbliższy posterunek policji i poprosił, żeby mnie aresztowano za brudną grę katastrofą smoleńską. Pytanie dlaczego i na czyje zlecenie to robił. Ciekawe, czy kiedyś ktoś naród polski przeprosi.
"Panie dyrektorze nie damy rady tutaj usiąść"
"Próbować aż do skutku."
Fantastiko i to za friko.
http://www.tvn24.pl/niepublikowane-nagranie-z-kokpitu-tu-154m,636030,s.html