Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
88
BLOG

Historia Polski czytana 21 czerwca 2010 roku

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 1

Czytam sobie dzisiaj, podobnie jak wczoraj i przedwczoraj, syntezę historii Polski Normana Daviesa i podziwiam nieprzemijającą aktualność tego typu dzieł. Szkoda, że Autor, trzymający obecnie z Salonem i niedobitkami Unii Demokratycznej popierającymi z całych sił wiadomą opcję polityczną, nie podstawia swojemu "środowisku" tego własnoręcznie sporządzonego zwierciadła. Czy zniosłoby widok własnego szkaradnego odbicia?

"W r. 1697 następca Sobieskiego, August II Sas (1697-1773), został wybrany przy współudziale Rosji - w wyniku będącej przedmiotem zażartych sporów elekcji, która podzieliła kraj na rywalizujące ze sobą obozy na cały czas jego długiego panowania, paraliżując wszelki opór wobec rozboju obcych wojsk w okresie wielkiej wojny północnej. Po zwycięstwie pod Połtawą w roku 1709, które umocniło supremację Moskwy, zwłaszcza Rosjanie mogli zacząć postępować w sposób całkowicie bezkarny terroryzując konstytucyjne instytucje Rzeczypospolitej i podburzając elementy destruktywne w kraju. [...]

Na przestrzeni dwóch wieków istnienia Rzeczypospolitej bierny charakter prowadzonej przez nią polityki zagranicznej stawał się coraz bardziej widoczny. W odróżnieniu od swoich sąsiadów, nie miała żadnych aspiracji terytorialnych, nie służyła żadnej dynastii i nie wyznawała ideologii - [...] nie mogła sie poszczycić niczym poza dobrobytem swoich obywateli. [...]

Rozbiór Polski, którego dokonano w trzech etapach w latach 1772, 1793 i 1795, był wydarzeniem bezprecedensowym w nowożytnych dziejach Europy. [...] nie zdarzył się przypadek, aby rozmyślnie i z zimną krwią [zwycięskie mocarstwa] unicestwiły jedno z historycznych państw Europy. Polskę poddano politycznej wiwisekcji przez okaleczenie, amputację i wreszcie całkowite rozczłonkowanie, jako jedyne usprawiedliwienie podając, że pacjent niezbyt dobrze się czuł. [...]

Żartownisie epoki oświecenia ostrzyli swój dowcip na nieszczęściach Rzeczypospolitej. [...] Ich publiczność chichotała elegancko, wierząc, że Polska w ten czy inny sposób zasłużyła na swój los. [...] Przez blisko 50 lat Rzeczpospolitą traktowano jak rosyjski protektorat i rządzono w niej metodami, które w życiu cywilnym uznano by za normalne gangsterstwo. Dopóki rosyjscy gangsterzy dostawali swoją dolę, a polscy naiwniacy i frajerzy przyjmowali ich opiekę, panował spokój. Ale gdy tylko podopieczni próbowali zrzucić sobie z karku niepożądanych opiekunów, nieuchronnie zaczynały się kłopoty.

Trudnych do pojęcia wydarzeń okresu rozbiorów zupełnie nie da się we właściwy sposób
zrozumieć, jeśli się sobie nie uprzytomni, ze wewnętrzne kłopoty Polski systematycznie podsycali jej potężniejsi sąsiedzi. Rosja już od ponad wielu wtrącała się w wewnętrzne sprawy państwa. To Piotr I [...] uknuł skuteczną intrygę zmierzającą do osadzenia dynastii Wettinów na Polskim tronie; on też wreszcie zmusił Sejm Niemy do zatwierdzenia ograniczeń skarbu, wojska i reform - restrykcji, które miały przyczynić się do sparaliżowania życia publicznego. [...] gdy tylko Polacy próbowali podjąć jakiekolwiek kroki w celu zaprowadzenia porządku we swoim domu, zarówno Rosja, jak i Prusy podejmowały własne kroki, aby się upewnić, ze nic się nie zmieni. [...] Jeżeli w okresie, który miał teraz nastąpić, Polacy istotnie sami przyczynili się do katastrofy, to raczej dlatego, że desperacko próbowali wyzwolić się z anarchii, niż dlatego, że rzekomo pragnęli się w niej tarzać. [...]

Panin - główny doradca Katarzyny w sprawach zagranicznych - trzymał sie starszych i bardziej zakonspirowanych reguł rosyjskiej gry, która polegała na rozbrojeniu rywali obietnicami zapewnienia im ochrony: ofiara nie była łapczywie pożerana, lecz zjadana powoli i spokojnie - kawałek po kawałku. [...] Rzeczpospolita miała nadal pełnić rolę placówki Rosji w Europie - podporządkowanego protektoratu, który ciągłymi manipulacjami można było minimalnym kosztem utrzymać w stałej zależności."

Za: Norman Davies, "Boże Igrzysko" (I wyd. ang. 1982)

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka