Kefas Kefas
48
BLOG

Brytyjczycy, równość i Benedykt XVI

Kefas Kefas Polityka Obserwuj notkę 3

Przed paroma dniami Watykan potwierdził, że papież Benedykt XVI we wrześniu br. odwiedzi Wielką Brytanię. W europejskiej prasie nie brak dziś komentarzy dotyczących poniedziałkowego przemówienia papieża do biskupów Anglii i Walii. W poniższej notce skupię się na notce z dzisiejszej "Rzeczpospolitej" i z niemieckiego "Die Welt" (wydanie intenetowe).

I tak, "Rz" pisze o wściekłości Brytyjczyków, spowodowanej wypowiedzią Benedykta XVI. Chodzi o apel do środowisk katolickich na Wyspach, by te aktywnie włączyły się w debatę na temat ustawy o równości. Papież użył słów "misyjny zapał", na określenie metody prowadzenia publicznego dyskursu. Według relacji w "Rz", oburzone są media i środowiska lewicowe, które już zapowiedziały protesty przeciwko Watykanowi. Kością niezgody jest coraz bardziej liberalne prawo, które zakazywałoby dyskryminacji kandydatów do pracy (także w instytucjach parafialnych czy kościelnych) m.in. ze względu na orientację seksualną. Słowem, katolicy nie mieliby prawa odrzucać osób o skłonnościach seksualnych, gdyby te starały się o jakąkolwiek pracę, nawet w katolickiej instytucji. Ustawa antydyskryminacyjna dałaby takim osobom szeroki wachlarz możliwości i stanowiłaby solidną ochronę. 

W "Die Welt" Thomas Kielinger opisuje ten problem z jeszcze innej strony. Podkreśla, że wrześniowa pielgrzymka będzie pierwszą od 28 lat wizytą głowy Kościoła katolickiego na Wyspach (poprzednia miała miejsce w 1982 r.). Przez ten czas zaszły spore zmiany w mentalności Brytyjczyków; dzisiaj określa się ją mianem mentalnosci "Anything goes". Jej cechą charakterystyczną jest przekonanie, że należy bez wyjątku akceptować wszelkie sposoby myślenia, działania czy odczuwania świata. Nad tym wszystkim górują idee świeckości i libertynizmu, które zasadzają się na równości i tolerancji. Co więcej, sondaże opinii publicznej w Anglii wskazują, że Brytyjczycy nie tylko wykazują głęboko posuniętą tolerancję (i jej wzrost) wobec osób o orientacji homoseksualnej, ale że stała się ona istotnym składnikiem ich nowoczesnej, brytyjskiej mentalności. Mieszkańcy Wysp traktują obecność osób o skłonnościach homoseksualnych w społeczeństwie, ich potrzeby i dążenia jako coś normalnego, co nie powinno być dyskutowane. Taki jest już po prostu ten świat, w którym żyją.

"Die Welt" pisze w ciekawy sposób o Papieżu, cytuję: "mówi on łagodnie, ale dobitnie i klarownie". W tekście pojawia się też zdanie, że zachowanie Papieża "nie przysporzy mu na Wyspach przyjaciół, co jednak zdaje się go w ogóle nie ruszać". Zarazem trzeba stwierdzić, że papież wprowadza do brytyjskiego dyskursu publicznego pytania, które mają sens, jeśli spojrzy się na nie z punktu widzenia katolickiej wiary i moralności. Wg. "Die Welt", papież dodaje tamtejszym katolikom odwagi, by sprzeciwiali się zdecydowanie złemu prawu. Jednak robi to bez konsultowania się z doradcami, którzy mogliby mu co nieco podpowiedzieć nt. angielskiej wrażliwości czy mentalności. W zakończeniu artykuły znajduje się z kolei kontatacja, iż moralność to dla dzisiejszych Brytyjczyków tyle, co tolerancja. Innego wymiaru moralności już nie znają.

To tyle, jeśli chodzi o prasę. Chyba komentarz będzie zbędny...

Kefas
O mnie Kefas

Jestem ciekawy tak naprawdę wszystkiego, co dzieje się wokół mnie, interesuję się wszystkim po trochu, choc oczywiście najbardziej pasjonują mnie szeroko rozumiane zagadnienia społeczno-polityczne. Lubię sport, muzykę, dobrą książkę i spacery.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka