W niektórych częściach Indii i Chin, największym ryzykiem dla przychodzącego na świat dziecka, jest urodzić się dziewczynką. A jeśli się już urodzi, to w wielu przypadkach są zabijane przez własnych rodziców lub nawet przez "lekarzy".
Kiedy zobaczyliśmy naszą córkę, moja żona dostrzegła, że na jej szyi widać ślady po uduszeniu. Zdaliśmy sobie sprawę, że nasza córka nie żyje. Zaczęliśmy płakać. Nie mogliśmy uwierzyć w to, jak "lekarz" mógł ją po prostu zabić? -mówi ojciec zamordowanej dziewczynki.
Ten morderczy proceder nazywa się "gendercide" czyli zabójstwem ze względu na płeć dziecka. ONZ szacuje, że około 200 tysięcy dzieci morduje się lub są porzucane tylko dlatego, że urodziły się dziewczynkami. W Indiach i Chinach, rocznie morduje się więcej dziewczynek niż co roku rodzi się ich w Ameryce - stwierdza specjalista z Indii, który zajmuje sie tym problemem.
"To dziewczynka!" - to tytuł filmu, który pokazuje walkę wielu rodzin z Chin i Indii, które chcą ocalić życie swoich dzieci, niezależnie od tego, jaką mają płeć. Jednak jak się okazuje, łatwiej jest to powiedzieć niż zrobić.
Chcieli wiedzieć jakiej płci mają moje dzieci - czy to są dziewczynki czy chłopcy. Potem zaczęli mnie torturować i nakłaniać do aborcji. Co miałam wtedy zrobić, aby ocalić moje córki? - pyta rozpaczliwie jedna z matek. Są w naszej wiosce ludzie, którzy pracują dla Urzędu ds. Kontroli Urodzeń (Birth Control Policy). I oni mnie odnaleźli.
Film pt. "To dziewczynka!" wyświetlany jest od września w USA, i pojawi się na ekranach kin w Kanadzie, Australii, Brukseli i Wielkiej Brytanii. Celem projekcji tego filmu, jest nie tylko uświadamianie o tym strasznym zjawisku, ale przede wszystkim próba zmiany obowiązującego w tych krajach prawa i w szczególności zmiana mentalności w tych częściach świata.
www.romereports.com / tłumaczenie własne
