Po Protasiewiczu - tym razem bliżej wschodniej granicy - mianowicie wszystkie gadajo o niejakim Misiu, który to podobno ma kandydować z jedynki na € posła Plaformy.
A o kandydacie PiS, LSD, czy znanego na Lubelszczyźnie ziomala Janusza P nie gadajo wcale. To spektakularny kolejny sukces odnotowania godny.