Piotr Sokołowski Piotr Sokołowski
146
BLOG

Dziękujmy Terlique’owi

Piotr Sokołowski Piotr Sokołowski Rozmaitości Obserwuj notkę 0

           Objawił się nam nowy myśliciel, znaczy myśliciel pojawił się już dawno jednak jego geniusz nigdy jeszcze nie zabłysł z taką mocą i to kilkukrotnie w dość krótkim czasie. Oczywiście Terlique przygotowywał nas do tej chwili dość długo. Przykładem może być jego słynna wypowiedź, w której stwierdził, że prezerwatywa nie zabezpiecza przed zakażeniem wirusem HIV bo jak się ją połknie to się go nie wyleczy. Tylko laik mógł w tej błyskotliwej myśli dostrzec brak sensu, twierdząc, że prezerwatywy się nie połyka a Terlique albo o tym nie wie albo w sumie nie wiadomo co. Otóż drodzy czytelnicy był to żart i to żart jak to zwykle bywa w jego wypowiedziach przeznaczony tylko dla wybranych bo w sumie tylko wybrani ujrzą w nim coś śmiesznego. Każdemu przedstawicielowi naszego ciemnego ludu nasunie się pewnie pytanie: co ten żart miał na celu? O co w nim w ogóle chodziło? No i oczywiście kto normalny połyka prezerwatywy? Otóż na te pytania nie znam odpowiedzi nawet ja a uważam się za znawcę pokrętnej myśli naszego wybitnego rodaka.

           Jednak pozostając przy temacie prezerwatyw, Terlique postanowił zostać kimś więcej niż myślicielem. Całkiem niedawno a dokładnie 5 sierpnia tego roku objawił nam jako genialny poeta. Dowodzi tego jego wpis na Twitterze w, którym, za pomocą błyskotliwej metafory porównał znienawidzone przez wszystkich, odpowiedzialne za możliwość uprawiania seksu bez niechcianych konsekwencji, prezerwatywy do kalosza. Tak właśnie do kalosza. Mi samemu odkrycie sensu tej metafory zajęło bardzo dużo, poświęconego analizie tej wypowiedzi czasu. A brzmiała ona tak:

„Ciało kobiety (mężczyzny też) jest świątynią Ducha Świętego”, i dlatego nie należy do niej wchodzić w kaloszach.”

Pierwsza myśl jaka może się nasunąć człowiekowi prostemu, do których niestety pomimo lat spędzonych ze słowem Terlique'a też się zaliczam to (chociaż wstyd przyznać): „o co mu k…  chodzi?” a zaraz: „pewnie znowu o prezerwatywy”, bo przecież w oczach gawiedzi nasz guru jest dość monotematyczny, no ale dobra co mają kalosze do prezerwatyw poza tym, że są gumowe? Oczywiście szatan wciąż podsuwał mi inne rozwiązanie, być może Terlique popełnił kiedyś błąd taktyczny i chciał namówić jakąś niewiastę do grzechu pakując się jej do łóżka w kaloszach, a po tym jak został z niego wyrzucony i uznany za perwera zreflektował się i po latach wydarzenie to zaowocowało owym wpisem. Wszak geniusze mają prawo do nazwijmy to, drobnych dziwactw i się im to wybacza. Zapytałem naszego mistrza na Twitterze czy rzeczywiście tak było, jednak wobec braku odpowiedzi musiałem drążyć dalej i dopiero po czasie mojemu umysłowi objawił się sens tej jakże wyszukanej metafory.

Jednak nie zawracajmy sobie głowy drobnostkami. Prawdziwym zagrożeniem dla społeczeństwa są nie tylko prezerwatywy ale przede wszystkim geje. Ich lobby, które chce uczynić homoseksualizm jedyną dozwoloną orientacją tak aby nasz gatunek wymarł podniosło ostatnio ogromny raban po słowach papieża: „Kim jestem, żeby ich osądzać?”. No w sumie racja, kimże jest papież przy naszym błogosławionym w chwili urodzin Terlique’u. Mając to na uwadze nasz geniusz sam osądził gejów, tłumacząc jednocześnie słowa papieża (ponieważ tylko on jest je w stanie zrozumieć), któremu jak się okazało wcale nie chodziło o to co powiedział. Po zażartej dyskusji na Twitterze, gdzie padały głosy, że nasz mistrz ekskomunikuje papieża, nawet ten plugawy Newsweek o tym napisał. Jednak Terlique’owi na ekskomunikowanie oficjalnego przywódcy kościoła nie pozwala jego wrodzona pokora i skromność. Aczkolwiek sumienie nakazało mu podnieść larum w „Rzeczpospolitej” gdzie w skrócie narzekał, że jesteśmy w Anglii prześladowani ponieważ zabrania się nam prześladować gejów. Toż to ograniczenie naszej wolności wyznania. Jak oni tak mogą? Potwory! Całe szczęście, że mamy Terlique’a, który zawsze stanie w obronie tolerancji.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości