Piotr Szymon Łoś Piotr Szymon Łoś
340
BLOG

Siennica-Janów-Mińsk Mazowiecki/szkoły

Piotr Szymon Łoś Piotr Szymon Łoś Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Tyle się mówi o oszczędnościach w oświacie, juz dawno minęły czasy, gdy wójtowie chwalili sie osiągnięciami w postaci wybudowanych gimnazjów, zorganizowaniu takich czy innych zajęc dodatkowych. Mają z oświatą coraz więcej kłopotów. Dlatego ciekaw jestem bardzo decyzji Rady Powiatu Mińskiego, która w środę w nadchodzącym tygodniu ma deliberowac nad strukturą szkół, dla których powiat jest organem prowadzącym.

Opcje są różne. Jedna z nich mówi, że szkoła agrotechniczna z Janowa (niewiele tam juz przedmiotów rolniczych czy okołorolniczych) ma być przeniesiona do jednej ze szkół mińskich. Budynek pałacu Ceglińskich (potem Bagrowskich) faktycznie na szkołe sie raczej nie nadaje. 

Drugi, głośniejszy problem to finansowanie Zespołu Szkół im. K. i H. Gnoińskich w Siennicy. Do placówki tej powiat dopłaca 1 mln zł. I podjęła uchwałęm intencyjną o zlikwidowaniu placówki. Na sesji dwa tygodnie temu powoli Starostwo zaczęło sie wycofywać, mówiąc, że aby problem rozwiązać, radni musieli taką uchwałę podjąć. Między innymi po to, aby móc rozmawiac z gminą Siennica w kwestii przejęcia szkoły. Wójt tej gminy, G. Zieliński stawia twarde warunki, chcąc m.in. własności budynkó i połowy tego miliona. Wie jednak dobrze, że jakoś powinien przyłozyc się do ratowania tej szkoły, bo ma w niej spora grupę swoich gimnazjalistów. Starostwo budynkó i pieniędzy nie chce dać. Z moich informacji wynika, że ta najbliższa rada, choć miała byc decydująca o losie Siennicy, nie zdecyduje nic, a tylko podebatuje sobie o innych szkołach (głównie mińskich) na poziomie średnim. A Siennica nadal żyje w niepewności.

Przekonuje mnie jednak argument, że gdyby szkoła z Janowa przeniosła się do Siennicy, to razem z dotychczasowymi kierunkami siennickiej edukacji i jej tradycjami, mogłyby utworzyć cos, co miałoby szansę funkcjonować. I warunki sa lokalowe, zaplecze techniczne - wi.ęcej możliwości niż w samym Janowie, który urokliwy jest, ale szkoła w pałacu to raczej nie najmądrzejszy pomysł. Zwłaszcza, że budynek nadaje się do remontu.

Po wyprowadzeniu się szkoły janowskiej, do pałacu pewnie zgłoszą roszczenia spadkobiercy przedwojennych właścicieli i tez beda mieli prawo. To już jednak kolejny problem, chwilowo niezauważany przez nikogo.

Ciekawe, czy Siennica się uchowa?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości