Adam Małysz bowiem w przeciwieństwie do swego interlokutora, jest człowiekiem wychowanym i to dobrze wychowanym....
A nie napompowanym proznością i przekonanym o swej wielkości zerem! Dla którego miarą wielkości jest ilość wspólnych fotografii ze znanymi ludźmi.
No i Adama lubi i popiera zdecydowana większość Polaków a nie niespełna 18 % jakie wybrało miszkańca z Ruskiej Budy.