Cynizm i hipokryzja michnikowych kurtyzan są porażające!
Wczoraj zobaczyliśmy wystąpienie "do przyjaciół Moskali" J. Kaczyńskiego. Zdaniem wielu było dobre i w jakimś sensie jest nową jakością w komunikowaniu z Rosjanami, zarówno w polityce jak i wykonaiu J.K. Nie było pozbawione niedociągnięć co konkretnie uargumentowali min. M. Magierowski w RP czy K. Kłopotowski w S24.
Na czym skupili sią wychowankowie Michnika?
Na fortepianie! A właściwie na tym czy J. Kaczyński umie na nim grać.
Zaczęła Olejnikowa w rozmowie z Poncyliuszem, czyniąc z tego główny temat rozmowy.
W TokFm przez większą część dnia drążono temat w ironiczny sposób komentując umiejętności gry J.K.
Pewnie powstaną na ten temat felietony w Polityce, Wprost, parę w GW, a może nawet Lis pociągnie temat na żywo.
I nikt z tej michnikowej ferajny nie zwróci uwagi na główny motyw tego wystąpienia.
PODZIĘKOWANIA DLA ROSJAN ZA ICH POSTAWĘ PO KATASTROFIE!
A szczytem hipokryzji tych michnikopodobnych jest to, że tuż po katastrofie podziękowania były wg. znawcy stosunków z Rosją najpotrzebniejszym i najistotniejszym gestem jaki powinien wykonać B. Komorowski jako p.o. Prezydenta.