piterklu piterklu
371
BLOG

Magiczne sondaże

piterklu piterklu Polityka Obserwuj notkę 1

Ostatnie sondaże preferencji politycznych Polaków, czyli odpowiedzi na zadane pytanie reprezentacyjnej grupy około 1000 osób, pokazują dużą przewagę Platformy Obywatelskiej nad resztą partii politycznych.

Można odnieść wrażenie, że PO się umacnia w świadomości Polaków, jako partia na którą chcą oddać głos i że w niedalekich wyborach zwycięstwo odniesie partia Premiera Donalda Tuska. 

Pewności o rychłym zwycięstwie powoli widać w wypowiedziach przedstawicieli Platformy Obywatelskiej.

Poseł Stefan Niesiołowski w tą niedzielę na śniadaniu w TVN powiedział, że coraz częściej widzi zwieszone głowy polityków opozycji na sejmowych korytarzach. Donald Tusk na sobotniej konwencji mówi, że chciałby, aby przez kolejne cztery lata członkowie Platformy nawet, jeśli nie robią wszystkiego dobrze i popełniają błędy to, aby dalej grali dla drużyny, którą powołali Polacy. Premier też raczej nie widzi już chyba w Jarosławie Kaczyńskim poważnego przeciwnika politycznego i nie widzi sensu dociskania go butem za pomocą poparcia planów posła Kalisza postawienia go przed Trybunałem Stanu.

Takie przekonanie i pewność o zwycięstwo bardzo łatwo kończy się spoczywaniem na laurach i utracie wyostrzonej uwagi...człowiek przestaje się pilnować i ma wrażenie, że już jest ok...i nic go nie ruszy.

Nagle po długiej gonitwie i odpędzaniu nienawistnych pisowców od spodni i kostek po katastrofie smoleńskiej, nagle po tym wszystkim wpływa się na spokojne wody wysokiego poparcia społecznego i jest błogo... ma się przeświadczenie, że to, co się robi ma sens, ma uzasadnienie, że to się podoba...

Wydaje się, że trzeba po prostu tylko podtrzymywać to wrażenie metodami, które dotąd widocznie skutkują...może trzeba jedynie wzmocnić trochę przekaz i dodać nowe elementy jak gwiazdy z innych drużyn i powinno być OK.

Profesor Szromnik z AE w Krakowie zapytał raz na wykładzie:  Jaka jest definicja i główna zasada PRu?: Otóż, proszę Państwa, główną zasadą PRu jest: Rób dobrze i mów o tym.

 Tylko w życiu jest często tak jak zwykł mawiać jeden z fryzjerów w Sanoku, kiedy chłopaki w latach 70ych zapuszczali długie włosy i prosili go o delikatne podcięcie, mówił:

- Synu to nie tak jak ty chcesz czy ja bym chciał, tylko tak jak wyjdzie...

Pamiętam podobną sytuację pewności PO przed wyborami w 2005.

Jako mieszkaniec wtedy Krakowa, mijałem codziennie w drodze do pracy duże plakaty wyborcze, które były ustawione tak, że mogłem je widzieć tylko w drodze do centrum miasta. Czyli rano świeży i optymistyczny, mogłem nasiąkać tym przekazem a popołudniu lekko zmęczony i tak bym na to nie zwrócił uwagi...

Tak czy inaczej na bilbordach widziałem wielkie postacie Donalda Tuska z hasłem „Prezydent z Gdańska” oraz Jana Marii Rokity z podpisem „Premier z Krakowa”

Zawsze wtedy myślałem sobie: Oj chłopaki, już dzielicie skórę na niedźwiedziu, żebyście się przypadkiem nie przeliczyli.

Wtedy bardzo mi zależało na wygranej PO i takie plakaty traktowałem, jako złą wróżbę w nadchodzących wyborach i kompletny brak wyczucia marketingowego.

Wówczas PO było partią, którą szczerze popierałem i widziałem w niej wreszcie szansę na odsunięcie od władzy dogorywającego rządu SLD, który jak na wybawienie wyczekiwał na zakończenie kadencji. Ponadto PO była wtedy partią centro-prawicową, wyważoną i na poziomie. Z drugiej strony był PIS, Samoobrona i LPR i oddawanie głosu na inne partie niż PO wydawało mi się stratą głosu i osłabieniem tej nowej siły w walce z SLD, bo prawica znów szła do wyborów rozdrobniona a lewica był jak zwykle jednolita.

Przed wyborami przewagę nad innymi ugrupowaniami miała cały czas Platforma....cieszyła się Platforma i cieszyłem się ja...

Przyszedł dzień wyborów, wyniki i nagle trupio blade twarze przedstawicieli Platformy Obywatelskiej na ekranach telewizorów. Totalny szok i zaskoczenie...a jednak, życie pisze najlepsze scenariusze...

Ale, nic to, pomyślałem, będzie na pewno koalicja PIS z PO...będzie dobrze...

Kolejne miesiące wtedy pokazały prawdziwą twarz Platformy i jej plany i to trwa nadal, ale znów są wysokie notowania i sondaże...a historia lubi się powtarzać...

piterklu
O mnie piterklu

Knowledge is freedom and ignorance is slavery.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka