Czy duet niedługo zamieni się w triumwirat?
Czy duet niedługo zamieni się w triumwirat?
AnonyBoy AnonyBoy
307
BLOG

Rozpad rosyjskiego tandemu władzy już w 2013 roku?

AnonyBoy AnonyBoy Polityka Obserwuj notkę 0

Końcówka 2012 roku pokazała, że pozornie nienaruszalna trwałość politycznego duetu władzy - opartego na twardych kalkulacjach tandemu Putin-Miedwiediew może wyczerpać swoje zasoby i stać się początkiem nowej politycznej rzeczywistości. Była to konstrukcja dość specyficzna w swojej naturze, gdyż oparta została na nie do końca jasnych zasadach kolektywności najwyższych stanowisk.

Prezydent ustępujący

Kiedy 4 marca Władimir Putin został po raz trzeci wybrany na prezydenta Federacji Rosyjskiej (według oficjalnych danych otrzymał 64% głosów) można było zauważyć pierwsze symptomy nadchodzącego końca "nierozerwalnego duetu". Konstrukcja polityczna Putin-Miedwiediew nie była wówczas skora wytłumaczyć swoim obywatelom dlaczego człowiek, którego uważano za najważniejszego w państwie, musi ustąpić na niższą pozycję. Drugi zaś z nich, premier Putin, będący współpracownikiem prezydenta, wedle niejasnych bliżej decyzji powraca na pierwszy plan. Przy czym mogłoby się wydawać, że największym wygranym jest tutaj właśnie Władimir Putin. W końcu udało mu się po raz kolejny stanąć na czele państwa i to z ponad 64% poparciem, co ugruntowało finalnie jego niemal carską władzę w kraju?

Prawda nie jest jednak tak jednoznaczna jakby się mogło wydawać. Przed elektem stanęło bowiem widmo znaczącej utraty poparcia (64% to w porównaniu z wcześniejszymi wyborami nie do końca zadowalający wynik). Mimo iż wiele rosyjskich magazynów umiejscowiło Putina w swoich rankingach na najbardziej wpływowych ludzi w Rosji, to jednak Dimitrij Miedwiediew był postrzegany przez sporą większość jako ten, któremu w czasie funkcjonowania tandemu udało się zrealizować politykę modernizacji państwa. W jakimś stopniu zaczął więc konkurować z sukcesem Putina na polu ideologicznym - a to podobało się wielu, nawet największym krytykom władzy rosyjskiej.

Notowania Miedwiediewa spadają

Według rosyjskojęzycznej wersji magazynu Der Spiegel Dimitrij Miedwiediew plasuje się w rankingu najpopularniejszych rosyjskich polityków dopiero na czwartym miejscu (zaraz za Władimirem Putinem, Giennadijem Ziuganowem oraz Siergiejem Mironowem). Spadek popularności tłumaczony jest tym, że za czasów prezydentury "prawnika z Sankt Petersburga" wielu Rosjan uważało go za powiew świeżości w lekko kostniejącej i spowalniającej polityce. Dlatego to właśnie ta zmiana na pozycji głowy państwa (Miedwiediew zrezygnował z kandydowania na drugą kadencję, natomiast Putin wystartował na trzecią) spotkała się z niezadowoleniem sporej części społeczeństwa. Efektem tego sprzeciwu były wystąpienie na Bolotnoj Ploshadi w grudniu 2011 r. oraz mitingi opozycji na placach Moskwy.

Coraz częściej wspomina się także postać, podobno aspirującą do wysokich funkcji w państwie - obecnego ministra obrony FR Siergieja Szojgu. Wiele wskazuje na to, że może to być człowiek, który w najbliższym czasie podzieli obecny duet władzy. Spora część osób w Rosji uważa, że Szojgu posiada poważne ambicje do pełnienia stanowisk i że stoją przed nim duże perspektywy - w tym prezydenckie. Osoba ministra obrony na scenie politycznej Rosji funkcjonuje już dość długo, jednak mogłoby się wydawać, że stał do tej pory w "drugim szeregu politycznym".

Nowy namaszczony

W 2012 roku zaczyna jednak nabierać popularności i siły, co wydaję się być choć częściowo, zaplanowaną decyzją otoczenia Putina. Nazywany "Namaszczeniem 2012 roku", Szojgu trzy razy zdążył zmienić miejsce pracy w ciągu jednego roku. Najpierw jako szef Ministerstwa Nadzwyczajnych Sytuacji (MNS) pełnił swoją funkcję do maja 2012 r. by następnie do października tegoż roku zostać głową okręgu moskiewskiego. Już w listopadzie zaś został mianowany ministrem obrony w miejsce odsuniętego Anatolija Serdjukowa i zapowiedział poważną reformę armii. Przede wszystkim obiecał przywrócić do służby tych oficerów, którzy byli uznawani za "kwiat nauki i rosyjskiego rzemiosła wojennego", lecz zostali usunięci z armii podczas reformy jego poprzednika. Decyzja ta miała przede wszystkim na celu uzyskanie większego poparcia armii oraz stworzenie przyczółka politycznego wsparcia na przyszłość.

Nie jest jednak do końca pewne czy aspiracje polityczne Szojgu należą wyłącznie do niego samego czy też są podyktowane wolą najbliższego otoczenia Putina. Nie wiadomo także czy sam Putin chce aż takiego wzrostu popularności swojego ministra. W końcu przy dobrych relacjach z administracyjną częścią aparatu władzy i otoczeniem D. Miedwiediewa mógłby on poważnie zagrozić pozycji samego Putina. Należy pamiętać, że do następnych wyborów prezydenckich zostało jeszcze pięć lat. To dość długi okres czasu i wiele się może jeszcze wydarzyć. Czy Szojgu przekształci tandem Putin-Miedwiediew w triumwirat? Czy może uda mu się ugrać więcej na rozpadzie dawnego duetu kosztem jednego z pozostałych graczy? Czas pokaże.

AnonyBoy
O mnie AnonyBoy

rozmaity ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka