Pluszaczek Pluszaczek
1188
BLOG

Szukam pracy – moje przygody – ochroniarz – część II

Pluszaczek Pluszaczek Gospodarka Obserwuj notkę 5

Wstęp

Końcem ubiegłego tygodnia w sieci na jednym z portali pojawiło się ogłoszenie następującej treści: Firma X, zwana dalej agencją ochrony mienia zatrudni na stanowisku PRACOWNIK OCHRONY. A dalej w treści ogłoszenia można było przeczytać: „ wykształcenie zawodowe, kierunek bez znaczenia, mile widziane doświadczenie na proponowanym stanowisku. Praca w Bielsku-Białej, w ramach umowy zlecenia w godzinach 19.00 do 7.00 polegająca na ochronie osób oraz mienia.”

No cóż, pomyślałem sobie że skoro pracowałem już kiedyś w koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia, to warto by się zainteresować tym tematem, bo przecież cały czas szukam pracy.

Rozdział II

Moje doświadczenie w ochronie osób i mienia

Jeśli chodzi o moje doświadczenie pracy w ochronie to miałem przyjemność pracować na kilku różnych stanowiskach dozoru obiektów ( praca dla różnych podmiotach gospodarczych ), a także pracowałem w koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia, z siedzibą w Bielsku - Białej. Pracowałem zarówno przy ochronie obiektów, jak i w grupach interwencyjnych szybkiego reagowania. Mam ukończony z wynikiem dobrym kurs „Agenta ochrony i detektywa”.  Kurs organizowało Studium Służb Ochrony Osób, Mienia i usług detektywistycznych. Siedziba organizatora mieści się w Warszawie.  W sumie na kursie było wykładanych 26 różnych przedmiotów, egzamin końcowy trwał 10 godzin, początek rankiem, zakończenie wieczorem.

Dla zainteresowanych i tych z was którzy z ochroną nie mieli nigdy styczności przedstawiam listę przedmiotów które były wykładane podczas szkoleń:

1. Zasady pracy służb ochrony osób, mienia i usług detektywistycznych. Współpraca z Policją, Strażą Miejską, Strażą Graniczną i Strażą Pożarną.
2. Podstawowe wiadomości z prawa karnego materialnego.
3. Podstawowe wiadomości z prawa karnego procesowego. Problematyka dochodzeniowo śledcza.
4. Wybrane elementy prawa cywilnego. Prawo pracy.
5. Prawo o wykroczeniach, postępowanie w sprawach o wykroczenia.
6. Podstawowe wiadomości z prawa administracyjnego.
7. Działanie w obronie koniecznej i w stanie wyższej konieczności.
8. Organizacja, wykonanie i ewidencjonowanie służby ochronnej.
9. Podstawy prawne i zasady stosowania środków przymusu bezpośredniego przez pracowników koncesjonowanych podmiotów ochrony osób i mienia.
10. Kryminalistyka, taktyka i technika. Zabezpieczenie miejsca zdarzenia.
11. Podstawowe wiadomości z kryminologii.
12. Wybrane zagadnienia z medycyny sądowej.
13. Ochrona przed aktami terroru i zamachami bombowymi.
14. Problematyka prewencyjno-antyterrorystyczna.
15. Wybrane zagadnienia z zakresu psychologii i psychiatrii.
16. Ochrona własna i obezwładnianie przeciwnika. Wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego, posługiwanie się pałką typu Tonfa.
17. Szkolenie strzeleckie, rodzaje broni, amunicji i strzelanie.
18. Konwojowanie wartości materialnych.
19. Mechaniczne i elektroniczne systemy osób ochrony osób i mienia.
20. Systemy łączności.
21. Problematyka ochrony przeciwpożarowej.
22. Pierwsza pomoc przedlekarska.
23. Rola psów obronnych w pracy agenta ochrony.
24. Obserwacja.
25. Identyfikacja pojazdów mechanicznych.
26. Etyka agenta ochrony i detektywa.
27. Repetytorium całości materiału, konsultacje i zaliczenia przedmiotów.

W komisji egzaminacyjnej byli:

Płk rez. prof. dr hab. Czesław Grzeszyk,

Podinspektor policji w rez. mgr inż. Pilot Eugeniusz Zduński,

Podinspektor policji mgr Małgorzata Rzeszot – radca prawny,

Mgr inż. Ryszard Król,

Płk rezerwy dr Zdzisław Ciopiński,

Ludziom z branży kryminalistyki oraz policji nazwiska znane, wymienieni powyżej panowie to między innymi autorzy książek dotyczących ochrony osób i mienia ( jedną książek mam nawet z osobistą dedykacją :) ). Ryszard Król, to przede wszystkim karateka z czarnym pasem ( który ma aktualnie DAN tego nie wiem ), a także fachowiec od ochrony, praktyk. 

W koncesjonowanej agencji ochrony osób i mienia przepracowałem 2 lata, być może kiedyś napiszę więcej na ten temat, a tymczasem skupię się na moich poszukiwaniach pracy. Na marginesie dodam że posiadałem pozwolenie na broń palną i gazową, a więc coś tam w temacie broni wiem. Samo wydanie pozwolenia na broń to temat na jakiś kolejny wpis. Być może teraz będzie trochę łatwiej zrozumieć moje wpisy, mające związek z katastrofą Tupolewa a dotyczące broni BOR.

Reasumując, jakieś doświadczenie w pracy związanej z ochroną osób i mienia mam, praktykę w agencji ochrony również mam. To tyle tytułem wstępu.


Ochroniarz – powrót do zawodu?

Zanim wysłałem moje CV do tej koncesjonowanej agencji ochrony sprawdziłem sobie w internecie co na temat tej agencji powie „wujek Google”. Okazało się że agencja ochrony ma swoją stronę, siedziba agencji jest w Rudzie Śląskiej.  Po weryfikacji strony www tej agencji dowiedziałem się między innymi że: „ Biuro Ochrony XXX działa na podstawie koncesji Nr X- XXXX/XXX z dnia XX kwietnia 2009r kontynuacja koncesji Nr X-XXXX/XX. A dalej napisane było „...Jesteśmy firmą specjalizującą się w kompleksowej i profesjonalnej ochronie osób i mienia...”

Ruda Śląska jest trochę daleko, ale agencja ochrony poszukiwała pracowników do pracy w Bielsku. Pomyślałem sobie że skoro działają w temacie ochrony osób i mienia niedługo to poziom tej ochrony niekoniecznie będzie profesjonalny, no ale wysłałem swoje CV.

Minęło zaledwie dwadzieścia minut i odezwał się mój telefon. Zadzwoniła pani, przedstawiła się że jest z agencji ochrony X, zapytała czy jestem nadal zainteresowany ta pracą ( a dlaczego miałbym być nie zainteresowany skoro CV wysłałem 20 minut wcześniej? ), odpowiedziałem że TAK. Pani zaproponowała spotkanie. Zapytała czy mogę dotrzeć na ulicę V, w okolice mostu. Trochę dziwne miejsce jak na spotkanie „organizacyjne” w sprawie pracy. Ale odpowiedziałem że przyjdę.

Na umówione miejsce spotkania zabrałem komplet moich dokumentów, przyszedłem trochę przed czasem. Okazało się że muszę poczekać chwilę na kierownika agencji ochrony, który właśnie dojeżdża do Bielska. Wraz ze mną na miejsce spotkania dotarły jeszcze 2 osoby poza mną, a więc było nas trzech. Trzech panów zainteresowanych pracą w agencji ochrony.

Przyjechali, samochód, ładnie oklejony reklamą agencji ochrony. Z samochodu wysiadło dwóch panów. Jeden z nich powiedział aby chwilę poczekać, bo muszą porozmawiać z robotnikami.


Rozmowa wstępna

Gdy panowie z agencji załatwili już swoje sprawy z jakimiś robotnikami podeszli do nas i zaczęła się rozmowa wstępna. Kierownik tej agencji ( chyba kierownik, bo się ani nie wylegitymował ani nie przedstawił ), przedstawił nam warunki pracy i płacy.
 

Warunki pracy


Praca miałaby polegać na ochronie obiektu, a obiektem tym miał być most kolejowy oraz trochę różnych elementów konstrukcyjnych mostu, których robotnicy używają do remontu tego mostu. Stanowisko pracy to budka kempingowa ( chyba budka, tak powiedział kierownik agencji, ale budki tej nie widziałem ). Mała drobiazg to fakt że wymieniona budka kempingowa była bez podłączonego prądu elektrycznego. Pan z agencji ochrony nazywany umownie kierownikiem powiedział że w najbliższym czasie zorganizują przyłączenie prądu. Teren nieoświetlony. Godziny pracy: od godziny 15.00 do 7.00 codziennie, oraz w weekendy, praca 24 godziny na dobę. Praca na rzecz tej agencji ochrony to praca na umowę zlecenie.


Warunki płacy

Stawka obowiązująca za ochronę tego obiektu to 6zł brutto za godzinę pracy

Apropo godzinowej stawki w wysokości 6zł brutto. Dziś byłem w pewnej sieci marketów ( i nie chodzi tu o „Biedronkę” ), miałem okazję pooglądać ceny warzyw. Najbardziej zaskoczył mnie pan kalafior. Kalafiorek trochę większy od piąstki, cena 4zł za sztukę. Gdyby przeliczyć zarobek dzienny wypracowany w tej agencji ochrony na ilość takich kalafiorków to okazałoby się że wychodzi całkiem zabawna proporcja dziennego / nocnego zarobku a ilości zakupionych kalafiorków.

Na zakończenie monologu kierownika, dotyczącego pracy i płacy kierownik agencji ochrony powiedział że musimy sobie sami ustawić grafik pracy, czyli kto kiedy pracuje to nasze decyzje. Dogadać się z kimś kogo nie znam? To może być trochę trudne, każdy ma jakieś swoje życie i plany, a kierownik jest po to aby ustalić grafik. Kierownik nawet nie raczył nas zapytać czy w ogóle jesteśmy tą pracą zainteresowani, po prostu przyjął w ciemno że przyszliśmy do pracy. Powiedział także że zapewni nam jakieś kamizelki, ale nie wiem czy chodziło mu o kamizelki kuloodporne, co kompletnie było bez sensu, czy o kamizelki odblaskowe, co również nie miałoby sensu, teren nieoświetlony a w dodatku położony na uboczu.

Z naszej trójki panów którzy przyszli na miejsce spotkania za tą ofertę pracy podziękowałem pierwszy. Podziękowałem uprzejmie, z uśmiechem na twarzy, za taką pracę i płacę. Jako powód mojej rezygnacji z tej pracy podałem zbyt niską stawkę godzinową. Nie wdawałem się w polemikę z kierownikiem że taka „ochrona” jak oni proponują jest guzik warta. Kierownik agencji ochrony oświadczył że agencja ochrony nie może dać większej stawki za godzinę ochrony, gdyż za ochronę tego obiektu agencja ochrony dostaje 8,20zł na godzinę.

Nie zdążyłem powiedzieć ostatniego słowa a pozostali dwaj panowie również podziękowali za taką pracę. Opuściliśmy teren spotkania, każdy udał się w swoją stronę. Jedynym plusem tego spotkania to odświeżenie kontaktu z kolegą którego nie widziałem ze 20 lat. Okazało się że znam jednego z tych panów którzy stawili się na to spotkanie z kierownictwem agencji ochrony. A jako że się znamy to ucięliśmy sobie przeszło dwugodzinną pogawędkę siedząc na jednej z ławek w parku. Było trochę chłodno, więc zmarzłem, ale dyskusja była ciekawa, choć więcej mówił mój rozmówca niż ja.


Moje uwagi


Znowu „profesjonalna” firma naciągnęła mnie na stratę czasu. Przecież taka „ochrona”, warunki pracy i płacy to kpina. Z profesjonalną ochroną nie ma to nic wspólnego.

Przede wszystkim jak już panowie z „profesjonalnej agencji ochrony osób i mienia” fatygowali się do Bielska to pierwszym podstawowym pytaniem skierowanym do nas, kandydatów na stanowisko pracownika ochrony powinno było być pytanie „czy panowie byli karani?”. Jeśli ktoś „podpadł” pod jakiś paragraf to może to ( ale nie musi ) zdyskwalifikować potencjalnego pracownika agencji ochrony już na etapie wstępnym. Niestety takie pytanie nie padło.

Drugim błędem kierownika „agencji ochrony” było to że nie pofatygował się aby sprawdzić nasze kwalifikacje. W mailu czy CV można napisać cokolwiek, zazwyczaj ludzie nie dołączają do CV jakiejś dokumentacji, zaświadczeń, certyfikatów dotyczących kwalifikacji, no chyba że pracodawca poprosi. Ale koncesjonowana agencja ochrony nie poprosiła mnie ani telefonicznie ani w mailu abym zabrał ze sobą jakiekolwiek dokumenty, o certyfikatach czy zaświadczeniach nie wspominając.

Czas pracy podany w ogłoszeniu był niezgodny z czasem pracy który został podany przez kierownika agencji ochrony. W ogłoszeniu podano od 19.00 do 7.00, a kierownik mówił o pracy od 15.00 do 7.00. Oczywiście nic nie wspomniał o jakiś godzinach nadliczbowych, czy premii.

Warunki pracy, można jakoś przeboleć, w końcu w różnych warunkach pracy człowiek czasem pracuje, ale praca w skandalicznych warunkach wymaga raczej godziwego wynagrodzenia a nie jałmużny. Branie na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności za powierzone mienie mając na uwadze stawkę godzinową w wysokości 6zł brutto mija się z celem.

Gdyby ta agencja ochrony była z Bielska, gdyby miała brygady interwencyjne, gdyby stawka godzinowa była wyższa, to być może ktoś by się zdecydował na taką pracę.  Ale w tym przypadku każdy zainteresowany tą pracą byłby zdany sam na siebie, swój telefon komórkowy, policję lub straż miejską. W przypadku ewentualnego zagrożenia czy ataku ze strony jakiś napastników, złodziei pracownik ochraniający ten obiekt nie mógłby liczyć na przyjazd grupy interwencyjnej gdyż z Rudy Śląskiej do Bielska jest sporo kilometrów do przejechania.  A więc zostaje tylko telefon na Policję, Straż Miejską, lub ucieczka z miejsca zdarzenia ( tak zwany stan wyższej konieczności, czyli ochrona własnego życia ).

To już drugi raz zrezygnowałem świadomie. Nie mam zamiaru „nadstawiać karku” pracując za 6zł brutto na godzinę. Nie mam zamiaru brać odpowiedzialności za powierzone mienie wiedząc że pracuję w skandalicznych warunkach pracy i płacy, wiedząc że jestem zdany wyłącznie na siebie. Praca ochroniarza – samotnika wymaga godziwej zapłaty, a nie jałmużny.

Wnioski

Jeżeli tak ma wyglądać praca i płaca w agencjach ochrony osób i mienia to chyba już nie wrócę do tego zawodu. To raczej parodia ochrony, nie mająca nic wspólnego z profesjonalną ochroną czy zabezpieczeniem terenu. „Agencja ochrony” z Rudy Śląskiej jest nieprofesjonalna, żal mi zarówno tych pracowników którzy muszą pracować w tej „agencji ochrony” mając płacone 6zł brutto na godzinę, jak i tych klientów którzy myślą sobie że wynajęli profesjonalistów od ochrony. Praca a takiej „agencji ochrony” przypomina zabawę przedszkolaków w policjantów i złodziei. My coś kradniemy wy nas gonicie, a później następuje zmiana. Po zakończonej zabawie rozchodzimy się do domów. O ile ochroniarz pilnujący tego mostu, lub jakiegoś innego obiektu nie dostanie od kogoś w łeb, to do domu wróci.


Podsumowanie

Poszukiwanie pracy trwa nadal, wysyłam CV do kolejnych firm. Na dzień dzisiejszy jest tego już 70 różnych firm.

Zająłem się także uruchomieniem pewnego portalu internetowego, czyli realizuję pomysł sprzed roku. Za jakiś czas być może podam kilka detali związanych z tym pomysłem, oraz adres strony. Na pewno nie będzie to portal blogerski, nie mam zamiaru budować konkurencji dla tych porali i tych administratorów którzy mnie wspierają. A poza tym, na budowę jakiegokolwiek portalu potrzebne jest dużo czasu oraz wsparcie finansowe. Czas aktualnie mam, złotówek aktualnie nie mam wcale. Zainwestowałem „kilka złotych" około półtora roku temu w ten pomysł, a teraz to postaram się zrealizować. I mam nadzieję że ten pomysł wypali, gdyż jest to moja ostatnia inicjatywa, na więcej nie mam kasy ( nie ma to jak chińskie zupki po 1,45 ). A może znajdzie się sponsor? A kto to wie...

Tymczasem to tyle mojej przygody z ochroną, pracy szukam dalej...

Pluszaczek
O mnie Pluszaczek

Motto katastrofy TU-154M: Wy nie będziecie przykładać się do śledztwa i ujawnienia prawdy, a my nie będziemy naciskać aby tą prawdę ujawnić   Wybrane publikacje z mojej macierzystej www Za wszystkie darowizny finansowe oraz komentarze - Dziękuję :)     Uwaga! Materiały dotyczące fotomontaży niektórych zdjęć katastrofy TU-154M będę zamieszczał sukcesywnie, w ramach wolnego czasu, zanim zamieszczę tu kolejne ( lub starsze )części materiału dotyczącego fałszerstw w postaci fotomontaży sugeruję zapoznanie się z całością materiałów gdyż jest to bardzo istotne. Na podstawie jednego zdjęcia można wyciągnąć błędne wnioski, ale przyglądając się całości dostajemy jasny przekaz że bezpośrednio po katastrofie TU-154M działała grupa osób fałszujących zdjęcia. Teraźniejsi lub byli Goście Specjalni moich stron www: 1. Sergej Amelin - autor galerii fotografii dotyczących polskiego TU-154M   2. Serge Serebro - autor fotomontażu - "lądowanie samolotu AN-72"   3. B.Biel ( dziennikarka TVN ) - współautorka reportażu ( Wołoda Safonienko, Paweł Plusnin, Igor Fomin )   DEZINFORMATORZY: 1. Sergej Amelin ( był gościem na mojej www )   2. BBC-77 - fotomontaże z ciałami mającymi przedstawiać ofiary katastrofy TU-154M   3. Sergej Chirikov( agencja EPA ) - "smutek" - fotomontaż   4. Alexey Nikolsky( agencja AFP ) - Putin i Szojgu w Smoleńsku - fotomontaż   5. Serge Serebro - "lądowanie" samolotu AN-72   Wpisz swój adres e-mail aby subskrybować informacje o nowych wpisach. Subskrypcja mailowa dotyczy informacji publikowanych na stronie www.pluszaczek.com ( tu publikuję wybiórczo, w ramach wolnego czasu ): W HDK od 25.03.2004 W drodze po ZŁOTO :) do dnia 13 września 2011 Pluszak oddał 13,950 ml krwi :) a może oddasz i TY? ?  ZHDK  II Stopień  15.11.2010 :) ZHDK  I Stopień  06.05.2008 :) Krew Darem Życia - część I Krew Darem Życia - część II

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka