Przed I turą wzięłam zaświadczenie, żeby głosować na tzw. wyjeździe. I zagłosowalam. Poniewaz w II turze miałam być już w domu, spokojnie wywaliłam połówke zaświadczenia, uprawniajacą do głosowania na tzw wyjeździe w II turze.
Poszłam dzis do tego samego lokalu wyborczego co zawsze - a tam mi mówią, ze bez tej drugiej połowki zaświadczenia nie moge głosować. W zyciu bym nie wpadła, ze ten świstek będzie mi jeszcze potrzebny, skoro w II turze głosuje u siebie.
Komisja wykonała parę telefonów ale nic nie wskórała.
Ja dzwonię od godziny do PKW ale tam wciaz zajęte.
Ja rozumiem, że jak ja nie lubię Systemu to i System mnie nie lubi ale żeby aż tak?
Ktoś ma pomysł co robić?