Polesky. Polesky.
1047
BLOG

Dogmatyka stosowana, czyli katolik poucza głupców i ignorantów

Polesky. Polesky. Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Niejaki Bohdan Melka, wierszówkowy redaktor tygodnika "Angora", najwyraźniej prawomyślny katolik i człowiek o niewzruszonym światopoglądzie, niezachwianym pionie moralnym, w dwóch krótkich notkach wykazał, jak bardzo przepełna go ewangeliczna miłość bliźniego.

Notka pierwsza:

Głupieją Niemcy. Zaledwie 36% ankietowanych Niemców jest przekonanych co do historyczności Jezusa Chrystusa. Ignorancja dotyczy nie tylko niewierzących i innowierców, lecz także chrześcijan - w istnienie Jezusa wierzy 53% katolików i 42% protestantów.

W oczach redaktora Melki głupcami, ignorantami są więc ci, co nie są przekonani o historyczności Jezusa. Jego mniemaniu nie wadzi fakt, że nawet najdoskonalsi teologowie, najwybitniejsi historycy nie są w stanie  wykazać tej historyczności, nie znajdują jej niepodważalnych dowodów. Tym mniej przeszkadza mu myśl z pozoru oczywista, że "niewierzący" i "innowiercy" wcale nie muszą się mylić, nie podzielając przekonań redaktora - dla niego są oni głupcami i ignorantami, więc mylić się muszą!

Redaktor Melka za tę samą złą monetę bierze niewierzących, wierzących inaczej i wierzących źle, czyli nie tak, jak on. I pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że przy okazji sam zaprzecza istocie swojej wiary, bo kompletnie nie rozumie przypisywanej Tertulianowi konstatacji, stanowiącej do dziś jeden z filarów myśli teologicznej - credo quia absurdum.

Notka druga:

100 mln dolarów przekaże Argentynie George Soros. Wspólnie z organizacją praw człowieka (?) Human Rights Watch chce przeforsować legalizację aborcji, sterylizacji i dystrybucję środków antykoncepcyjnych wśród małoletnich. Aktywiści HRW nie zgadzają się z argumentacją lekarzy, że w wieku 13 lat ludzie nie powinni uprawiać seksu. Przećwiczyli na własnych dzieciach?

Redaktor Melka pod znakiem zapytania (?) stawia człowieczeństwo tych, co rozdają gumki i propagują kontrolę rozrodczości w regionach beznadziejnej nędzy. Oburza go fakt, że ich złowrogi proceder kwitnąć ma także wśród małoletnich. Fakt, że w regionach subtropikalnych dojrzewanie płciowe następuje szybciej, że w wielu południowoamerykańskich slumsach seks wśród nawet 13-nastolatków to norma, że brak oświaty seksualnej i dostępu do antykoncepcji utrwala tam nędzę i brak życiowych perspektyw całych pokoleń biedoty - to wszystko zupełnie nie peszy naszego moralisty. Dla niego 13-latka w ciąży jest przecież sama sobie winna, że zaszła. Chcą się bzykać - to niech płodzą. Nie chcą płodzić - niech się nie bzykają! Proste!

Cóż, łatwo mu powiedzieć - nie on będzie utrzymywał te bachory :)

Do tego miejsca można by rzec: Bóg z Panem, redaktorze Melka, chce Pan pisać takie dyrdymały, Pańska sprawa. Ale ostatnie zdanie - ta pełna wysmakowanej ironii pointa - w moich oczach dyskredytuje Pana redaktora Melkę nieodwracalnie. Swej pryncypialnej wyższości nad Sorosem i jemu podobnymi zboczeńcami redaktor Melka dobitnie daje wyraz w sarkastycznym domyśle: Przećwiczyli na własnych dzieciach?

No pewnie - toż to pedofile!!!

Ach, jakie to subtelne, taktowne, rozumne, tolerancyjne i szlachetne podejście do tematu - godne szczerego katolika, wierzącego w historyczność Jezusa, a zatem pewnie także w jego ewangeliczne przesłanie.

Gratulacje, redaktorze Melka!

Polesky.
O mnie Polesky.

W wieku dość średnim wciąż czuję dziecięcą ciekawość świata i dziecięce zdziwienie jego dziwnością

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości