Polesky. Polesky.
842
BLOG

Lud PiSowski, czyli FREEMAN rzuca cegłą

Polesky. Polesky. Polityka Obserwuj notkę 14

Przeczytałem sobie z dużym rozbawieniem tekst FREEMANa, pt. Lud antypisowski i muszę przyznać, że sformułowana przez gospodarza blogu autodefinicja "Pan z cegłą" wybrana została wyjątkowo trafnie. Autor postanowił właśnie zrobić użytek z posiadanego przez siebie narzędzia polemicznego i wydalił z siebie tekst tyleż długaśny, co znamienny.

Dość wcześnie autor rzuca pierwszą cegłą:

Młodych wykształconych i z wielkich miast z góry przepraszam za długość tekstu, znacznie przekraczającego standardowy SMS i związane z tym cierpienia intelektualne. Postaram się używać w miarę prostych, niezbyt skomplikowanych zdań, przyswajalnych dla absolwentów licencjatów, ze szczególnym uwzględnieniem wyborców PO.

Niestety, ciężki przedmiot spada mu na stopę. Gdy się bowiem zamierza ironizować na temat cudzych zdolności lingwistycznych, wypadałoby lepiej posługiwać się składnią języka ojczystego. Pierwsze zdanie, szanowny mistrzu pióra, nieco Ci się stylistycznie rozjechało. Nie lepiej było dochować obietnicy i trzymać się zdań prostych, niezbyt skomplikowanych? Mniejsza z tym, to szczegół.

Czytamy dalej:

Jaki jest naprawdę antypisowiec? Otóż z grubsza rzecz biorąc to młotek. Cymbał zdolny jedynie do mało twórczego rozwinięcia sms-a z kancelarii wodza.

I dlatego właśnie przegrywacie kolejne wybory, dlatego jesteście w kurczącej się mniejszości, dlatego kisicie się we własnym sosie arogancji podlanej ignorancją - bo nie doceniacie przeciwnika, gardzicie nim, na swój zaś temat miewacie zbiorowe urojenia, jacyście to szlachetni, prawi, patriotyczni, mądrzy, dociekliwi, odporni na manipulacje ... i nawet sobie nie zdajecie sprawy, jacy w tym swoim zadufaniu jesteście śmieszni, a zarazem żałośni. Nazywacie nas bezkrytycznymi, łatwowiernymi lemingami, cymbałami wodzonymi na telewizyjnym pasku, nie zdając sobie sprawy z faktu, że po prostu bezrefleksyjnie powtarzacie tani, wyświechtany greps propagandowy swojego wodza. Belki w swoim oku nie widzicie, szanowny Freemanie. Jak gąsior kluski łykacie brednie głoszone przez Macierewicza, delektujecie się papką serwowaną przez PiSowskie tuby propagandowe w rodzaju Gazety Polskiej, rechoczecie obleśnie z koszmarnych dowcipasów serwowanych przez PiSowską gadzinówkę, Pinezki, której twórców nie stać było nawet na oryginalny tytuł. Ze ślepą wiernością wpatrujecie się w oblicze swojego wodza i wszystko wam jedno, czy się zarzeka, że dla niego nigdy czarne nie będzie czarne, a białe - białe; czy chwali patriotyzm "lewicowych polityków" i uśmiecha się nieszczerze do "przyjaciół Rosjan", by chwilę później nazywać Tuska zbrodniarzem, Putina mordercą, a Komorowskiego uzurpatorem wybranym przez pomyłkę; czy oświadcza, że nie będzie premierem, a chwilę potem nim zostaje; czy odmawia jakichkolwiek aliansów z ekstremą Samoobrony i LPR, a zaraz potem zawiązuje z nimi koalicję; obniża podatki dla najlepiej zarabiających, a potem woła wniebogłosy, że rośnie deficyt budżetowy - i tak dalej i dalej i dalej - a wam wszystko jedno, co mówi, ważne, że to on mówi, a skoro on mówi tylko i wyłącznie ex definitione prawdę,  zatem wierzycie mu ślepo.

To piszesz o zwolennikach Korwina-Mikkego:

... w zasadzie nie wykraczają poza standardowy zestaw "oryginalnych" komunałów z repertuaru swojego guru, z pasją opisującego nieistniejące w rzeczywistości społeczeństwo, być może jakichś Utopian z innego układu słonecznego.

ale przecież to perfekcyjna autodefinicja!

Ja się nie mam za młotka sterowanego paskiem na dole ekranu telewizora ani za cymbała, szanowny Freemanie, grillować nie lubię, ploty o celebrytach mnie nie obchodzą, piłką nożną interesuję się nader umiarkowanie, a mimo to jestem  "ludem zdecydowanie antyPiSowskim". Pogardliwe, obraźliwe oceny być może skutecznie leczą Twoje kompleksy, ale nie są w stanie mnie dotknąć, bo brak im klasy, finezji, polotu - ot, prostackie elukubracje domorosłego mędrka, z mizernym skutkiem pozującego na intelektualistę.

Idźmy dalej:

O ile lud pisowski czci ofiary katastrofy smoleńskiej, o tyle plemiona antypisowskie zupełnie nie obchodzą ofiary wywodzące się spośród współplemieńców.

No właśnie, rzeczy w tych współplemieńcach! Lud PiSowski wcale nie czci ofiar katastrofy smoleńskiej. Czy lud pisowski czci Karpiniuka, Jarugę-Nowacką, Szmajdzińskiego? Nie, lud pisowski obchodzą wyłącznie współplemieńcy, na czele z prezydencką parą. Ze swoich współplemieńców uczynił on męczenników, wyniósł na swoje plemienne ołtarze, otoczył krzyżami i umieścił na sztandarach, pod którymi idzie do boju z resztą świata i z rzeczywistością. Polityczno-nabożne wiece nie służą czczeniu pamięci, one służą piętnowaniu Wroga, politycznej walce ze wszystkim "co nie z nami". Chcesz dowodu? Proszę, oto twoje własne słowa:

Dla antypisowców rachunek jest inny - owszem, może i szkoda paru "naszych", ale grunt, że szlag trafił znienawidzonych pisowców, zatem trudno - bilans i tak jest dodatni. Gdzie drwa rąbią, nie czas żałować wiórów, jak zapewne mawiają :)

Hm, innym zarzucasz nienawiść, a co innego jak nie ślepa nienawiść bije z tych słów? Nawet tego uśmieszku na końcu nie mogłeś sobie darować, szlachetny bojowniku o prawdę smoleńską? Za takie słowa w dobrym towarzystwie dostaje się w twarz!

Lud antypisowski jest dokumentnie zewnątrzsterowany, jest żywym potwierdzeniem koncepcji behawioryzmu. Nawet uważający się za elitę intelektualną wyznawcy Korwin-Mikkego są de facto równie tępi, co fanklub Samoobrony.

Tej samej Samoobrony, która była z Wami w koalicji?

Na marginesie: co za poziom dyskusji, jakie niezrównane chwyty erystyczne, jak dobitne i niezbite argumenty! Tak jak i w poniższym passusie:

Owszem, plemię to posiada swoją młodzież, na którą składają się bezmyślne tłuki po licencjatach, zakompleksione matoły z awansu do większego miasta oraz tipsiary po solarium. Jednak przeciętny tuskoid jest zdecydowanie między trzydziestką, a czterdziestką. Aktualnie robi karierę domokrążcy, tzn. przedstawiciela handlowego, albo menedżera średniego szczebla, a jego herbem jest kredyt we frankach szwajcarskich. Przeważa zaś typ urzędnika państwowego, ślepo wiernego władzy, albowiem to tylko dzięki niej, a także temu, że szwagier brata jego kuzynki jest działaczem PO - zawdzięcza fakt, że nie stoi w pośredniaku licząc na fuchę na budowie lub przy zbieraniu kartofli.

Cóż, o boski Freemanie, tyś najwyraźniej z innej ulepiony gliny, uniwersytety pewnie kończyłeś najświetniejsze, doktoraty Ci się z szuflad wysypują i z abnegacją właściwą wielu geniuszom zupełnie nie obcinasz ani nie czyścisz paznokci.

Dużo jeszcze ciekawych masz spostrzeżeń, drogi Freemanie. O komuchach, niewolnikach itd itp. Ale dalej nie chce mi się komentować. Zemdliło mnie. W ogóle dziwię się, że marnuję czas na "polemikę" z facetem, który szwenda się z cegłą w garści po wirtualnej agorze i z miną aroganckiego mizantropa próbuje wciskać normalnym ludziom swoje pożałowania godne wizje świata wg PiS.

 

Miłego weekendu!

 

Polesky.
O mnie Polesky.

W wieku dość średnim wciąż czuję dziecięcą ciekawość świata i dziecięce zdziwienie jego dziwnością

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka