Zjawisko charyzmatycznej osoby, zjawisko muzyki niszowej, niegdyś tworzącej rynek muzyczny bez jakichkolwiek barier i przeszkód - braku tzw. „sprzedajności”. Oceniany przez osoby, które powinny być nie nauczycielem – lecz uczniem, będącym na starożytnym spotkaniu mistrzów. To kilka słów tytułem wstępu.
Jako młody człowiek, karmiony eterem kiczu i prostoty, czekam na ten dzień gdy muzyka będzie znaczyła coś naprawdę. Dziś jest gwałcona, przez mechanizm umów podpisanych na ilość sprzedanych płyt, na wyznaczone z góry warunki sprzedawania osoby na rynku muzycznym. Dlaczego muzyka stała się tylko i wyłącznie formą ilości, szybkiego zarobku. Dlaczego brakuje nam w mediach sprzeciwu, choć ten muzyczny jest tłamszony i karcony. Kara jest niebywała, stajesz się niszowy bo mechanizm układu jest tak przesiąknięty celem zarobku. Tyle tytułem oceny stany obecnego.
Przez każde wykonanie człowieka, który w muzycznym dowodzie może sobie wpisać bogate doświadczenie, czuje że to powróci. Lata w których żyć nie mogłem, lata w których muzyka była walką z systemem, walką o niepodległość. Nagrania zostały, wychowałem się całe szczęście na nich, niż na muzyce która tworzy dziś „prawdziwy” format. Zastanawiam się jakim prawem, jakim muzycznym prawem niektóre dziś gwiazdy mogą śmiało stanąć obok osoby Gienka Loski. Rzecz jasna nie oceniamy doświadczenia życiowego – wydobywanego przez kolorowe pisma, lecz doświadczenie muzyczne i talent. Tyle tytułem samej osoby.
Praktycznie po każdym wykonaniu mam łzy w oczach, łzy które oznaczają talent – prawdziwą postać muzyki, o której powinno pisać peany i stawiać pomniki. Dziś o pomnik muzyczny trudno, gdy wokół „gwiazdy” kontrolują swoich konkurencyjnych przyjaciół w muzyce. Daleko nie trzeba szukać, miasto Tychy i charyzmatyczna postać Ryśka Riedla. Często słyszę, że to właśnie Gienek Loska powinien koncertować z zespołem Dżem. Widzę w tym niestety więcej przeciw niż za. Przede wszystkim każdy tworzy swoją historię, historia Gienka Loski jest na dobrej ścieżce do zwycięstwa – udowodnienia że można. Można pokazać prawdziwy talent, muzyczny kunszt, którego nie posiada większość komercjalnej papki słyszanej w eterze.
Zazwyczaj nie jestem zwolennikiem wysyłania krótkich wiadomości smsowych, karmiąc jednocześnie komercyjną stację – ta kusi mnie już wygraniem wycieczki lub osobowego samochodu. Wyślę w niedzielę smsa pokazując, że mam dość kiczu i tandety. Mam dość papierowych istot, zmanieryzowanych, bez prywatności. Chcę aby wygrał talent, nie znajomości. Chcę aby takie osoby jak Gienek Loska stanowiły fundament muzyczny, fundament piękna. Chcę aby w moich oczach po raz kolejny były łzy w oczach, łzy muzyki.
To nie apel, manifest. Chcę podyskutować co o tym myślicie, muzyka to nie gwiazdy wykreowane przez osoby uważające się za znawców – muzyka to my.
