„To jest naprawdę żenujące” bynajmniej nie są to moje słowa ,ale Pana czyli eksperckie wypowiedziane w TVP dnia 23.01.12 po 20-tej i to zapewne tuż po globalnym olśnieniu doznanym na własnej osobie po z pewnością celnym rzucie bumerangiem który swoim zwyczajem zechciał z powrotem niepokornie z właścicielem się przywitać .Pragnę przypomnieć czytelnikom „Już nie lotnej Polski” iż bumerang to coś co zapewne jak się rzuci zawsze powraca inaczej niż z głupotą ona zawsze zostaje nawet jak ją ktoś usilnie z siebie stale usuwa. Każdy z pewnością wie ze szkolnego doświadczenia że słowa winny latać raczej zawsze razem z rozumem gorzej jak słowa już poleciały a rozumu jeszcze nawet nie wystartował. Zapewne w lotnictwie jest Pan też tak sprawnie obkuty iż nawet fakt że w II Wojnie Światowej używano samolotów a nie aeroplanów nie czyni w sprawie istotnej różnicy. Problem Smoleńska to nie jest pomroczność jasna chorej czyjejś wyobraźni lecz Narodowa Katastrofa i należy o tym z pokorą pamiętać. Wracając zaś do samej II Wojny Światowej o której wspomniałem to warto sobie wtłoczyć do jeszcze działających szarych komórek iż Niemcy stosowali technikę niewłaściwego naprowadzania "zagubionych" Alianckich samolotów na mylne / nie właściwe / ścieżki podejścia celem spowodowania katastrofy i było to robione bardzo skutecznie czyniąc wielkie dodatkowe niepotrzebne dramaty ,ale zapewne to też jest nie warte przypominania.
/politycznyodjazd/