By zrozumieć „dobrą wolę” rządu w sprawie podpisania ACTA należało by się zastanowić jak wygląda demokracja w Polsce i do czego zmierza. Nie chcę jednak tego robić by nie wywoływać niepotrzebnego ruchu bo jak to faktycznie jest zapewne każdy widzi i ma swoje ku temu zdanie lub indywidualne umotywowanie by twierdzić że zapewne coś się w tej materii zdrowo pomieszało. Sprawa ACTA niewątpliwie godząca w indywidualizm naszego postrzegania wolności oraz chęci stanowienia o sobie nie na zasadzie przymuszania „czynnościowego” aktami prawnymi lecz szerokiej społecznej konsultacji budzi coraz większy niepokój i zastanowienie natury moralnej czyli postrzegania Nas Polaków nie jako podmiotu lecz przedmiotu. Władza już dawno wydzieliła się z grona zwanego Polskimi Obywatelami oraz myślenia czym jest racja stanu a w szczególności wyższość interesu państwa nad innymi interesami i normami, wspólnymi dla większości obywateli ,organizacji działających w państwie lub poza jego granicami itp. O co w takim razie chodzi w tej swoistej niebezpiecznej zabawie obecnie rządzących z rządzonymi polegającej na posługiwaniu się swoistym socjotechnicznym przemyśleniem w rodzaju czy można „nam na więcej ?”. Podsuwanie Konia Trojańskiego własnemu Narodowi na zasadzie swoistego społecznego sondażu jego reakcji na daną narzuconą czynność przed czekającym go w dalszej konsekwencji autorytaryzmem jest zapewne preludium tego co ma nastąpić dalej w aspekcie ACTA i KONTR-ACTA czyli pierwszego wykonanego ruchu Konia Trojańskiego przez zapewnie daleko bardziej przemyślane kreowanie jedynie słusznego poglądu tak zwanego demokratycznie wybranego "aparatu biurokratycznego" obecnej władzy.Zatem bądżmy WCIĄŻ tak mądrzy w swoich poczynaniach i nie koniecznie demokratyczni dla tej podrzuconej nam maści darmowego drewnianego wciąż tykającego konia.
/polityczny odjazd/