Dzisiejszy dzień był pełen niezmiernie ważnych wydarzeń.
1. Spotkanie w RingTV panów Szewacha Weissa i Grzegorza Brauna.
Spotkanie pełne emocji i jakże potrzebne. Autorzy programu nie posłuchali mojej rady, aby spotkanie było dłuższe i trwało przynajmniej 2 godziny. Sam Szewach Weiss proponował przegadać temat w ciągu trzech dni, a tu tylko jedna godzina.
W czasie debaty były poruszane ważne sprawy, o których w najbliższym czasie trochę napiszę.
2. Posłanka Mucha o strachu przed właściwymi metodami walki z korupcją.
Relacja z sejmu
Złodzieje, kombinatorzy, utracjusze i inni tam boją się ustawowego prawa stosowania prowokacji łapówkowej. Talmudyczni sędziowie stwierdzili, że prowokacja wręczenia łapówki jest zatrutym owocem. Jak na talmud przypadło, talmudyści muszą tworzyć hiperboliczne wolty słowne do wykazania swoich talmudycznych racji. Sprawa zaś jest bardzo prosta. Namawianie do przestępstwa jest oczywiście przestępstwem co do zasady. Nie mniej jednak w tym przypadku, przestępstwo nie rodzi żadnych skutków, o których można by powiedzieć, że mają one trwały negatywny skutek w postaci nieodwracalnego procesu. Nic podobnego - kasiorka wróci do skarbu państwa a cholerna szmata łasa na łatwy szmal powinna trafić do paki. Wyjątkowo ten temat rozwinę, gdy będzie ktoś, kto będzie mnie mógł ułaskawić.
3. Chiny wkraczają w końcowy okres diabelskiego planu.
Wysadzić Chiny w powietrze da się tylko od środka. Właśnie dobiega końca plan napełniania społeczeństwa chińskiego lubością do materii i innych świecidełek. Niebawem świecidełka przestaną świecić i szumowiny, o których wspomniał autor ,,Wojny o pieniądz'', liczą na to, że w Chinach nastąpi rewolucja. Nic podobnego nie nastąpi. Psychopaci tym razem są w błędzie.
