Chwilę temu niedoszły minister od armii, oddelegowany na odcinek kultury, uprzejmy był powiedzieć, że informacja o wysokości honorarium, jakie pewien celebryta otrzymał za prowadzenie pewnego koncertu, jest wyłączona spod rygorów Ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Czyżby?
Ledwo dwa tygodnie temu Kancelaria Prezydenta przegrała sprawę o udostępnienie informacji publicznej w kwestii ekspertyz związanych z OFE:
Decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. akt II SAB/Wa 193/11 i 187/11) prezydent przegrał wczoraj proces o zatajenie informacji o ekspertyzach, które pozwoliły mu podpisać ustawę o reformie systemu emerytalnego. Każda sfera działalności władzy publicznej jest informacją publiczną, a więc ekspertyzy również. Jawna jest nie tylko ich treść, ale także ich autorzy oraz wysokość honorariów, które pobrali.
Gazetaprawna.pl, 4 sierpnia 2011, podkreślenia moje