Wpadłem na notkę Franka (Derbina). O innym Franku. Zabrakło, jak w praktycznie wszystkich odniesieniach do Sinatry, mojego ulubionego utworu. Do którego mam przeokrutną słabość. Tego zaśpiewanego z córką:
Włączyłem więc googla w celu ustalenia linku. W czasie wpisywania zapytania zamarłem. Ponieważ uświadomiłem sobie, że wiodącą wyszukiwarka po wpisaniu "frank", zaproponuje "szwajcarski".
Tymczasem (dowód w obrazku na górze) google uznało, że Frank Sinatra jest istotniejszy od franka szwajcarskiego!
Nie powiem, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ;)
P.S. A jak mi ktoś wklei nieudolny wykon tego kawałka popełniony przez Robiego i Nikolę, to się wkurzę :/